2024-11-09 17:38:00

Aleksandra Szczygłowska: Jak już znajdziemy antidotum na przeciwnika, to jest nam dużo łatwiej

Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
Reprezentacyjna libero doceniła postawę koleżanek w zwycięskim meczu przeciwko Energa MKS Kalisz.  
 
Trzy dni i dwa zwycięstwa za trzy punkty. Co dzisiaj zadecydowało o tym, że DevelopRes zszedł z parkietu w roli zwycięzców?
 
Byłyśmy dzisiaj tym faworytem tego spotkania. Trener mógł sobie pozwolić na kilka zmian w zespole, dzięki czemu dziewczyny miały szansę zmierzyć się też trochę z taką presją meczową i według mnie bardzo dobrze to wyglądało.
 
Na pewno są jakieś niuanse, które mogłyśmy zagrać lepiej, ale taki pierwszy mecz ze stresem to też jest fajne doświadczenie dla nich, więc cieszy na pewno to, że jest 3-0 i że razem trochę pobyłyśmy na tym boisku.
 
W ostatnich dwóch meczach na początku podpuszczałyście przeciwniczki, przez co pierwsze sety były bardzo zacięte. Czasami nawet podajecie im rękę, tak jak w meczu z Bułgarkami, dzisiaj tej ręki nie podałyście, a później wrzucacie wyższy bieg. Czy tak to ma wyglądać?
 
Na początku musimy wyczuć, jaką taktykę ma przeciwnik na nas i z biegiem meczu staramy się dopasować do tego, żeby wyglądać lepiej. Jak już znajdziemy antidotum na przeciwnika, to jest nam dużo łatwiej.
 
Wtedy gramy już swoją siatkówkę, lepiej czytamy grę i to wszystko fajnie się układa, więc myślę, że potrzebujemy po prostu trochę czasu. Fajnie by było oczywiście, gdyby tego czasu było jak najmniej podczas rywalizacji, ale cieszę się z tego, że potrafimy bardzo szybko wyciągać wnioski i wygrywać takie spotkania.
 
Jak dostosowujesz swoje ustawienie do partnerek w przyjęciu? Dzisiaj zagrałaś z Elizabeth, zaś wcześniej miałaś obok siebie Marrit. Jak zmienia się Twoje ustawienie?
 
Nie mogę zdradzać taktyki, ale na pewno mam swoje założenia, które staram się wykonywać. Są dziewczyny, które potrzebują więcej pomocy w przyjęciu, są dziewczyny, które tej pomocy potrzebują trochę mniej.
 
W zależności od tego, gdzie przeciwnik zagrywa, też staram się ustawiać, przesuwać i pomagać w tym przyjęciu. Dzisiaj funkcjonowało to raz lepiej, raz gorzej, ale najważniejszy był wynik.
 
Jesteś jedną z najlepiej punktujących libero w tym sezonie Tauron Ligi. Czy pamiętasz ile punktów zdobyłaś takim przyjęciem jak to w pierwszym secie?
 
Wolałabym nie punktować w tym elemencie, bo w statystykach przyjęcia mi się to zapisuje na minus, więc nie cieszy mnie to za bardzo. Ale wiem, że dla zespołu to była w sumie śmieszna sytuacja, więc wolę się cieszyć niż przeżywać te minusy, które są zapisane gdzieś tam na kartkach.
 

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij