Fot. Piotr Gibowicz.
Pomimo nieobecności Pawła Zatorskiego i utraty w pierwszej odsłonie Toreya DeFalco rzeszowianie robili co mogli, by przedłużyć rywalizację o brąz z Projektem Warszawa. Choć woli walki i ambicji nie można było im odmówić, to ze zwycięstwa i brązowego medalu mogli cieszyć się siatkarze ze stolicy.
Goście zaczęli drugie spotkanie o brązowy medal od prowadzenia 3-0, ale stracili je w kolejnym ustawieniu. Napędzeni gospodarze zdobyli 6 punktów z rzędu przy serwisach Artura Szalpuka, ale podwójna zmiana w wykonaniu Giampaolo Medeiego sprawiła, że rzeszowianie odrobili część strat, 12-14.
Emocje w inauguracyjnej partii sięgnęły zenitu, gdy zablokowany został Bartłomiej Bołądź i zrobiło się po 21. Doszło do gry na przewagi, którą tak jak w Rzeszowie, na swoją korzyść rozstrzygnął Projekt, wygrywając do 24.
Kolejna przegrana końcówka nie zdeprymowała Resovii, która po uderzeniu Klemena Cebulja prowadziła 9-8. Walka punkt za punkt trwała cały czas, ale więcej z gry mieli goście, punktową zagrywkę na 17-15 posłał Adrian Staszewski.
Na odpowiedź podopiecznych Piotra Grabana nie trzeba było długo czekać, w samą linię z zagrywki Kevin Tillie i było po 20. W zaciętej końcówce rzeszowianie mieli trzy piłki setowe, lecz decydujące słowo należało do Tillie, który najpierw zablokował słoweńskiego atakującego a następnie asem serwisowym ustalił wynik na 30-28.
Trzecia partia z wysokiego C rozpoczęli miejscowi. Warszawianie wyraźnie wzmocnili zagrywkę, po asie serwisowym Taylora Averilla zrobiło się 9-4. Było już 12-6, ale wtedy przebudzili się przyjezdni. Yacine Louati do spółki z Jakubem Buckim sprawili, że Resovia zbliżyła się na dwa punkty, 10-12.
Trzecią partię z wysokiego C rozpoczęli miejscowi. Warszawianie wyraźnie wzmocnili zagrywkę, po asie serwisowym Taylora Averilla zrobiło się 9-4. Było już 12-6, ale wtedy przebudzili się przyjezdni. Yacine Louati do spółki z Jakubem Buckim sprawili, że Resovia zbliżyła się na dwa punkty, 10-12.
Był to jednak łabędzi śpiew ze strony gości. Nie do zatrzymania był Bołądź, który niemal w pojedynkę zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo w całej rywalizacji i brązowy medal. Stołeczni triumfowali do 21 a MVP zawodów wybrano właśnie atakującego gospodarzy.
Projekt Warszawa: Jan Firlej, Artur Szalpuk, Andrzej Wrona, Bartłomiej Bołądź, Kevin Tillie, Taylor Averill, Damian Wojtaszek (L) oraz Linus Weber, Karol Borkowski, Yurii Semeniuk.
Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Torey DeFalco, Jakub Kochanowski, Klemen Cebulj, Yacine Louati, Karol Kłos, Michał Potera (L) oraz Jakub Bucki, Bartłomiej Mordyl, Łukasz Kozub, Adrian Staszewski.
Czytaj także
2024-04-26 23:21
Jan Such: Dopóki żyję a Resovia jest, będę pomagał, żeby zawsze była
Abraxas 2024-04-27 09:31:18
Ciekawe gdzie byłaby Resovia piłkarska gdyby Asseco zainwestowało w futbol ?
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.