fot. Siarka Tarnobrzeg
- Przegrywamy, ale nie zwieszamy głów. Powiedziałem chłopakom w szatni, że to jest ostatnia rzecz, jaką po takim meczu możemy zrobić. Chłopaki byli w stu procentach do siebie uczciwi i zostawili tyle ile mieli na boisku- powiedział po porażce z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski trener Dariusz Kantor.
- Wynik jest dla nas miażdżący. Przegrana 0-3, wielu patrząc na suchy wynik, powiedziałoby, że KSZO się po nas przejchało. Z mojej perspektywy to wyglądało tak, że ten mecz był wyrównany. Na pewno był to mecz momentów i KSZO te momenty wykorzystało. Było do bólu skuteczne- rozpoczął Dariusz Kantor.
- W pierwszej połowie mecz był dość zamknięty. Prawie bez sytuacji. Emmanuel Francois miał sytuację z głowy i nie trafił w bramkę, a KSZO zdobyło gola po stałym fragmencie. Złapaliśmy dobry moment w drugiej połowie, gdzie mieliśmy kilka sytuacji. Później dostaliśmy drugą bramkę, trzecią praktycznie sami strzeliliśmy i skończyło się 0-3.
Dariusz Kantor: Nie jesteśmy tak słabi, jak wskazywał wynik
- Powiedziałem chłopakom w szatni, że nie byliśmy aż tak dobrzy, jak po meczu z Wiązownicą czy po meczu w Podhalu. Też nie jesteśmy tak słabi, jak na to wskazywał wynik- podkreślił szkoleniowiec Siarki Tarnobrzeg.
- Chłopakom mogę podziękować. Dwóch z nich grało na zastrzykach czy tabletkach przeciwbólowych. Na pewno jest to drużyna charakterna, która jeszcze nie jeden mecz wygra i sprawi kibicom sporo radości
- Przegrywamy, ale nie zwieszamy głów. Powiedziałem chłopakom w szatni, że to jest ostatnia rzecz, jaką po takim meczu możemy zrobić. Chłopaki byli w stu procentach do siebie uczciwi i zostawili tyle ile mieli na boisku- dodał trener Siarki Tarnobrzeg.