fot. archiwum
Górnik Łęczna pokonał Resovię na własnym obiekcie 3-1. Zobaczcie jak tę porażkę skomentował Mirosław Hajdo, szkoleniowiec "Pasiaków".
- Gratuluję zwycięstwa gospodarzom, bo te dziesięć minut gdzie straciliśmy te trzy bramki, mocno nami wstrząsneły. Myślę, że mieliśmy przy 0-0 takie sytuacje, które powinniśmy zamienić na bramki. Popełniliśmy jeden błąd i zrobiło się 0-1. Później rzut wolny, rzut karny i było 0-3 - powiedział Mirosław Hajdo po meczu z Górnikiem Łęczna.
- W przerwie powiedzieliśmy sobie, że gramy aby zdobyć tu bramki i sprobówać odwrócić losy spotkania. Górnik jest liderem tabeli. To drużyna, która nie przypadkowo tam się znajduję. Natomiast chciałbym podziękować moim zawodnikom za drugą połowę. Dążyli do zmiany wyniku na bardziej korzystny dla nas. Co nie zmienia faktu, że nie mamy punktów. Teraz mamy mecz z Polonią Warszawa, a później Derby. To bardzo ważne mecze, żeby zdobyć punkty. Mimo wszystko myślę, że chłopaki grali otwartą piłkę i gdybyśmy byli bardziej konsekwentni w tych 10-12 minutach to wynik byłby inny. Bardziej korzystny dla nas. Dziękuje im i dziękuję kibicom, bo wspierają nas bardzo mocno - dodał opiekun Resovii.
- Czy jest u Pana duży niedosyt, bo pierwsze trzydzieści minut było pod Wasze dyktando? Sam Adrian Łyszczarz oddał cztery strzały, były też próby innych zawodników. To się mogło odwrócić całkowicie w inną stronę.
- Taka jest piłka. Chcieliśmy wyjść ofensywnie i grać w piłkę. Nie chcieliśmy się bronić. Przed nami trochę pracy, ten zespół musi się rozwijać. Musimy grać bardziej zdyscyplinowanie w defensywie, bo są takie momenty które później decydują o losie spotkanie. Myślę, że po mimo wyniku nie pokazaliśmy tu ultradefensywnego futbolu. Chcieliśmy grać od początku do końca.
Popatrzmy jaki zespół był na wiosnę, a jaki jest teraz to trzeba trochę czasu, żeby to wszystko zaczęło nam się układać w całość. Znamy swoje miejsce w szeregu i wiemy z kim możemy grać o punkty i które mecze dla nas są kluczowe, żebyśmy sezon zakończyli przynajmniej tak jak poprzedni.