fot. Patryk Górecki
Podoppieczni Ryszarda Kuźmy nadal jako jedyni w 3 lidze gr. IV nie zaznali smaku porażki. Dziś Sokół zagrał bardzo dobre spotkanie z Podhalem i po meczu dopisał sobie trzy oczka.
Texom Sokół Sieniawa od pierwszych minut był stroną przeważającą. Podopieczni Ryszarda Kuźmy mogli objąć prowadzenie już w piewszej akcji meczu, ale Michał Kitliński uderzał obok słupka. Po chwili okazję miał Łukasz Mazurek, który znalazł się w sytuacji sam na sam, lecz nie trafił do siatki.
Gospodarze cały czas napierali i nie schodzili praktycznie z połowy Podhala Nowy Targ. Po chwili okazje miały Szarotki, a konkretnie Damian Lepiarz, który minął kilku piłkarzy biało-niebieskich, ale nie zdołał oddać strzału. Niedługo po tym to Sokół cieszył się z gola. Bartosz Grasza idealnie odnalazł się w szesnastce i wpakował piłkę do bramki.
Zespół z Sieniawy nie zamierzał się zatrzymywać i czym prędzej rozpoczął poszukiwania gola numer dwa. W 26. minucie na strzał zdecydował się Bartłomiej Purcha, ale bramkarz wypluł piłkę, do której dopadł jeszcze Daquan King, lecz uderzył obok słupka. Po chwili jeszcze próbował Oskar Majda, ale jego strzał został zablokowany.
Sokół cały czas przeważał i kwestią czasu tak naprawdę był gol na 2-0. Ten padł rzutem na taśmę przed przerwą. Purcha wypatrzył Kinga, a ten dopełnił formalności, uderzając nad interweniującym bramkarzem. Podopieczni Ryszarda Kuźmy po pierwszej połowie mieli bardzo dobre humory.
Podhale nie miało nic do stracenia i w 47. minucie stanęło przed szansą złapania kontaktu. Majda faulował w polu karnym i arbiter wskazał na wapno. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Dawid Dyanrek, który pewnym strzałem egzekwował stały fragment gry.
Sytuacja ta widocznie podrażniła miejscowych, krórzy chcieli jak najszybciej odzyskać przewagę. Szarotki jednak madrze się broniły i skutecznie odpierały ataki. W 66. minucie na strzał zdecydował się Purcha. Piłka poszybowała w samo okienko, ale czujny był golkiper ekipy z Nowego Targu.
Zespół dowodzony przez Ryszarda Kuźmę cały czas przeważał i stwarzał coraz groźniejsze sytuacje, ale żadna z nich nie znalazła drogi do bramiki. Podhale w końcówce meczu mocniej przycisnęło, ale nie zdołało wywalczyć chociażby punktu, a po ostatnim gwizdku nastała radość wśród gospodarzy.
1-0 Bartosz Grasza (20)
2-0 Daquan King (45)
2-1 Dawid Dynarek (47-rzut karny)
Czytaj także
2020-10-17 23:56
Udana inauguracja Asseco Resovii we własnej hali!
2020-10-18 00:20
Remis w meczu na wodzie! Głogovia podzieliła się punktami z Koroną
2020-10-18 06:30
Zawodnik z PGE Ekstraligi trafi do Wilków Krosno?
2020-10-18 13:01
Ciekawy mecz w Wólce Pełkińskiej. Wólczanka pokonała Wisłokę
2020-10-18 13:33
Rezerwy Stalówki pokonały beniaminka
2020-10-18 17:11
Stal dostała lekcję futbolu od Wisły
2020-10-19 09:35
Podział punktów w starciu Lechii z Partyzantem
2020-10-19 09:38
Falstart Izolatora Boguchwała dał trzy punkty Polonii Przemyśl
Redaktor 2020-10-18 17:18:42
Trzeba dodać że Sokół przystępował do tego meczu mocno osłabiony. Bez Drelicha , Kapuscinskiego , Skały, Hassa. Widać , że to nie przypadek że Sokół w tym sezonie jest tak mocny.
Baranówka 3 2020-10-18 20:07:45
Sokół Sieniawa ma dużo piłkarzy ze Stali Rzeszów dzięki też nim wygrywacie to samo Wólczanka Kuźma Stalowiec ;p
Wir 2020-10-19 07:42:10
Do Baranówka 3
No tak, najlepszym tego przykładem jest jeden z najlepszych piłkarzy Sokoła, a mianowicie Daquan King, który oczywiście przyszedł do Sieniawy ze Stali. Na szczęście nie tej rzeszowskiej!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.