Motor zwycięską bramkę zdobył dopiero w doliczonym czasie (fot.motorlublin.eu)
Niesłychanie męczący się Motor Lublin rzutem na taśmę uratował pełną zdobycz punktową w meczu z Sokołem Sieniawa.Było to 90 minut zdecydowanej walki, o czym poświadczają przede wszystkim dwie czerwone kartki - po jednej dla każdej ze stron.
Motor do tego spotkania przystąpił kierowany przez Roberta Chmurę, który przejął funkcję pierwszego trenera w miejsce odsuniętego od prowadzenia zespołu Mariusza Sawy. Efekt nowej miotły jednakże nie nastąpił, a lubelska drużyna, jak rozczarowywała, tak rozczarowuje. Pozytywny dla gospodarzy był tylko wynik.
Akcji lublinianie od początku spotkania mieli więcej niż litrów deszczu spadło przez pierwsze kilka minut od gwizdka sędziego. Widoczni byli przede wszystkim ci, od których kibice gospodarzy tego wymagają w szczególności, czyli Grzegorz Bonin i Tomasz Brzyski. Obaj próbowali dośrodkowaniami bądź strzałami na bramkę rywali zagrozić gościom z Sieniawy.
Zdecydowanie najlepszą okazję na objęcie prowadzenia przez graczy z Lublina miał wspomniany Bonin, który pod koniec pierwszej połowy stanął oko w oko z bramkarzem Sokoła, ale jego strzał zablokował obrońca przyjezdnych.
Pierwsze 45. minut na Arenie Lublin minęło pod znakiem naporu gospodarzy, który nie przyniósł oczekiwanego efektu. W drugiej połowie deszcz odpuścił, wprost przeciwnie do Motoru. Jednak to podopieczni Szymona Szydełki otworzyli rezultat tego spotkania.
Po strzale przewrotką Szymona Kamińskiego w 47.minucie czy uderzeniu z wolnego Brzyskiego minutę wcześniej, w osłupienie wprawił wszystkich osiem minut później Dominik Ochał strzelając bramkę głową po wrzutce ze stałego fragmentu gry.
Cztery minuty później powinno być 0:2, ale błędu bramkarza gospodarzy nie wykorzystał Sebastian Brocki, który zza pola karnego nie trafił do pustej bramki.
W 68.minucie rozpoczęła się pierwsza runda zawodów wolnych sztuk walki mających miejsce w trakcie meczu piłkarskiego - Szymon Kardyś łokciem uderzył w twarz Dawida Kamińskiego. Druga runda rozpoczęła się dokładnie dwadzieścia minut później, kiedy to Mateusz Jędryas kopnął w brzuch Marcina Michotę i z czerwoną kartką opuścił boisko. Wyrównał on tym liczbę piłkarzy obecnych na placu gry, ponieważ pięć minut wcześniej drugą żółtą kartkę obejrzał Michał Gałecki.
Pomiędzy rundami swego dopiął Motor - po dośrodkowaniu Bonina bramkę głową w 74.minucie strzelił Michał Paluch. Bramka ta podziałała mobilizująco na gospodarzy, którzy z jeszcze większym animuszem ruszyli na połowę zawodników Sieniawy.
Lublinianie swój cel osiągnęli w doliczonym czasie gry, kiedy po rzucie rożnym w zamieszaniu pod bramką gości najlepiej zachował się Michal Ranko i z najbliższej odległości zapewnił skromną wygraną gospodarzom.
Wynik, choć pozytywny dla gospodarzy, nie może napawać ich kibiców zbytnim optymizmem. Gra, jak wyglądała, tak wygląda - dużo sytuacji, których wykorzystanie sprawia graczom Motoru duże problemy.
Sokół Sieniawa po raz kolejny pokazał, że nie będzie dostarczycielem punktów. Beniaminek pod wodzą Szymona Szydełki postawił się gospodarzom i powinien wywieść przynajmniej remis z, bądź co bądź, trudnego terenu.
Dzięki trzem punktom Motor Lublin awansował na trzecią pozycję w tabeli z osiemnastoma punktami. Goście z Sieniawy zajmują ósme miejsce z dwunastoma punktami.
0-1 Dominik Ochał(55)
1-1 Michał Paluch (74)
2-1 Michal Ranko (90+1)
Motor Lublin:
Olszewski – Michota, Cichocki, Ranko, Słotwiński (74. Darmochwał), Bonin (90. Pożak), Gałecki, S. Kamiński, D. Kamiński (70. Paluch), Brzyski, Nowak (89. Rak)
Sokół Sieniawa:
Korziewicz – Skała, Padiasek, Kardyś, Ochał, Purcha (85. Lis), Brocki (86. Jedryas), Kapuściński (90. Syivy), Wąsik (75. Pelc), Kasza, Surmiak
Czytaj także
2018-09-23 20:39
Hutnik Kraków w końcówce pokonał KSZO Ostrowiec
Obserwator 2018-09-24 07:56:26
Strzal Brockiego nie byl z za pola karnego tylko z 40metra przy lini bocznej i kopniety mówiąc po naszemu słabsza noga.
Motorowiec 2018-09-24 07:57:44
Kapitalny mecz Sokoła! Świetnie dowodzona drużyna
Adaś 2018-09-24 11:15:23
Widzę, że Szydełko ma parcie na Motor. Sam pisze te komentarze wszędzie, czy Bobik?
~anonim 2018-09-24 12:24:54
nie taki ten motor straszny jak go malują nie wiele brakowało a wioska by ich ograła
do Adaś 2018-09-24 12:47:56
Przecież Woś nie jest głupi i już drugi raz z trenerem nie da się wykiwać tak jak z Sawą
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.