2023-10-07 12:55:35

Gol obrońcy na wagę trzech punktów. Głogovia Głogów Małopolski wygrała z Polonią

fot. Robert Skalski
fot. Robert Skalski
Bramka Arkadiusza Stasiaka z 7. minuty zapewniła głogowianom trzy punkty w starciu z przemyską Polonią. Goście atakowali, lecz nie mogli zmusić do kapitulacji Piotra Lipki i nie będzie im dane uciec z miejsca zagrożonego spadkiem.

W spotkaniu 11. kolejki 4 ligi podkarpackiej Głogovia Głogów Małopolski podejmowała Polonię Przemyśl. Dwie wygrane z rzędu dały gospodarzom awans do górnej połowy tabeli i nie zamierzali na tym poprzestać. Także i przyjezdni solidnie spisywali się w ostatnich kolejkach, 4 zdobyte punkty  sprawiły, że byli coraz bliżej opuszczenia strefy spadkowej i przy dzisiejszym zwycięstwie osiągnęliby swój cel.

Mocne otwarcie głogowian

 

Jako pierwsi zaatakowali goście. Już w 2. minucie w pole karne miejscowych wpadł Mykyta Havryk i z ostrego kąta uderzył wprost w Piotra Lipkę. Odpowiedź Głogovii przyszła 5 minut później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do Arkadiusza Staszczaka a ten nie namyślając się wiele oddał strzał, który po rykoszecie od jednego z obrońców kompletnie zaskoczył Andriya Artema.

 

Polonia biła głową w mur

 

Poloniści mogli wyrównać w 12. minucie, z prawej strony pola karnego strzelał Dominik Janas, ale górą okazał się bramkarz, który zdołał wybić piłkę na rzut różny. Po chwili z dystansu nieznacznie pomylił się Ihor Koshevarov. Takich prób podopieczni Tarasa Ilnytskyiego mieli jeszcze kilka i za każdym razem zawodziła ich skuteczność.

Z kolei ofensywa gospodarzy ograniczyła się do uderzenia Xaviera Walata, o którym ten wolałby zapomnieć. Z drugiej strony głogowianie mogli podwyższyć prowadzenie w 25. minucie. Tomaszowi Płonce zabrakło o numer większego buta, by zamknąć wrzutkę z prawej strony.

Minęło pół godziny gry i uwidoczniła się przewaga przemyślan, która nie potrafiła jednak wykorzystać błędów obrony rywali. Gdy przemyślanom udawało się wreszcie trafić w bramkę, to za każdym razem zaporą nie do przebicia okazywał się Lipka, dzięki czemu gospodarze dowieźli skromną przewagę do końca pierwszej odsłony.

 

„Niski pressing” z obydwu stron

 

Tempo rywalizacji wyraźnie spadło w drugiej połowie. Rozpoczęła się ona od składnej akcji „przemyskiej Barcelony”, po której w polu karnym futbolówka trafiła do Mykyty Havryka. Zawodnik gości uderzył jednak tuż obok słupka. Na kolejną godną uwagi sytuację trzeba było poczekać do 62.  minuty. Z rzutu wolnego strzelał Radosław Łeń, lecz na posterunku był Artem. Przemyślanie mogli i powinni wyrównać na 20 minut przed końcem. We własnym w polu karnym fatalnie skiksował jeden z głogowskich obrońców, wyłożona niczym na tacy futbolówka trafiła do Kamila Janasa… a ten nie trafił w bramkę. Powodzenia nie przyniosła także seria rzutów rożnych oraz strzał D. Janasa tuż przed ostatnim kwadransem.

 

Zacięta końcówka

 

Potyczka weszła w decydującą fazę i oba zespoły postawiły wszystko na jedną kartę, by zmienić wynik. Najpierw zakotłowało się pod bramką gości. Zdaniem głogowian bramkarz zagrywał ręka poza polem karnym, ale gwizdek Albina Kijowskiego milczał. Następnie zaatakowali przemyślanie i tylko rozpaczliwa interwencja jednego z defensorów zapobiegła utracie gola. Na indywidualną akcję w 83. minucie zdecydował się Tomasz Płonka, w decydującym momencie zabrakło mu jednak sil, by poważniej zagrozić golkiperowi gości. Minęło 180 sekund i to miejscowi mogli odetchnąć z ulgą. Po zagraniu K. Janasa piłka toczyła się wzdłuż pola bramkowego, nie było tam jednak jego klubowych kolegów. W ostatniej minucie mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Krystian Kazek, trafił wprost w bramkarza i to było wszystko, na co było stać polonistów w dzisiejszym pojedynku. Po chwili arbiter zagwizdał po raz ostatni i z trzeciego kolejnego zwycięstwa mogła się cieszyć Głogovia.

 

 


1-0 Arkadiusz Staszczak (7)

 

Głogovia Głogów Małopolski: Piotr Lipka- Radosław Łeń, Konrad Domoń, Xavier Walat, Grzegorz Płonka, Filip Czop (78. Denys Mostovyi), Arkadiusz Staszczak, Paweł Mytych, Szymon Maćkowiak, Tomasz Płonka (90. Mirosław Kmiotek), Kamil Woźniak (75. Kamil Pilecki)

Polonia Przemyśl: Andriy Artem- Piotr Kuźniar, Ihor Koshevarov, Krystian Kazek, Kamil Janas, Karol Walczyszewski (78. Vladyslav Yatsura), Dominik Janas, Viacheslav Komarovskyi (46. Jakub Konowalik), Mykyta Havryk (62. Mikolaj Jasiński), Vinivius Freitas Borges, Hubert Błachuciak.

Autor: Radosław Dudek

4 liga podkarpacka - wyniki meczów 11. kolejki:

 

Tabela 4 ligi podkarpackiej:

 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 5

Rozwiąż działanie =

Obserwator 2023-10-07 16:35:25

Naściąga ta Polonia tych ukraińców a i tak dostaje baty, Brawa dla miejscowych.

Kaszyce&Olszynka 2023-10-07 16:48:48

Witaj okręgówko ,witajcie lisie jamy i inne piwody

ciekaw 2023-10-08 13:40:10

Serio nie ma w Przemyślu piłkarzy na lige wojewódzką?

Przemyślak 2023-10-08 21:50:19

Są, tylko pierwszeństwo mają ukraińcy, nawet jak w piłkę do tej pory nie grali.

Przemyślak 2023-10-08 21:51:18

Zresztą trener też ukrainiec.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij