Dariusz Kantor w rozmowie z Maciejem Decowskim-Niemiec. (fot. własne)
Po meczu Apklan Resovii z Wisłoką Dębica porozmawialiśmy z Dariuszem Kantorem opiekunem Wisłoki Dębica.
- Generalnie jesteśmy zadowoleni z tego meczu. Przyjechaliśmy w 15 osób. Pięciu chłopaków dopadły problemy zdrowotne, kontuzje czy to choroby. Myślę, że na tle bardzo mocnego przeciwnika zaprezentowaliśmy się dobrze. Mogliśmy ten mecz conajmniej zremisować, ale na tę chwilę wynik nie jest najważniejszy - powiedział nam Dariusz Kantor.
- Od tego tygodnia będziemy schodzić z obciążeń. Najcięższy okres mamy za sobą. Bardzo mocno pracowaliśmy, mieliśmy wolne tylko niedziele. Teraz chłopcy dostanę dwa dni zasłużonego wolnego, nogi im puszczą i w kolejnych sparingach będziemy łapać świeżość - kontynuuje opiekun "Biało-zielonych".
- Bartek jest już naszymi prezesami dogadany. Z tego co wiem kluby też się porozumiały. Także w najbliższych dniach powinien podpisać umowę z naszym zespołem - powiedział Kantor zapytany o obecność Bartłomieja Makowskiego w składzie Wisłoki.
- To już jest koniec wzmocnień. Pięciu zawodników opuściło nasze szeregi, piąciu do nas doszło. Myślę, że to zdrowe podejście i na tym etapie zakończyliśmy wszystkie nasze wzmocnienia - kontynuuje opiekun Wisłoki Dębica.
- Kilka pierwszych kolejek pokażę jaki będzie cel naszej drużyny na rundę wiosenną. W każdym meczu celujemy w trzy punkty. Chccemy zagrać jeszcze lepszą rundę niż było na jesieni. Myślę, że nowi zawodnicy wniosą nową jakość i trochę świeżości i jestem optymistą przed nową rundą - kończy Dariusz Kantor.