Pierwszy set od samego początku przebiegał pod dyktando rzeszowian. Dzięki agresywnej zagrywce i skutecznej grze w ataku, gospodarze szybko zbudowali przewagę, 8-4. Skuteczna gra Stephena Boyera oraz Bartosza Bednorza na skrzydłach sprawiła, że goście z Pragi nie byli w stanie nawiązać walki. Kluczowa okazała się gra na siatce miejscowych– cztery punktowe bloki, w tym świetna akcja Karola Kłosa, ustawiły przebieg seta, który zakończył się wynikiem 25-14.
Druga partia rozpoczęła się bardziej wyrównanie, a VK Lvi Praha przez chwilę prowadziło (8-7). Jednak seria skutecznych zagrywek Gregora Ropreta i Bednorza pozwoliła Resovii przejąć inicjatywę. Gospodarze kontrolowali grę dzięki dobrej organizacji w defensywie oraz mądremu rozgrywaniu piłek przez Słoweńca. Punktowe ataki Boyera i Bednorza były kluczowe w końcówce seta, który zakończył się wynikiem 25-18. Najlepszym zawodnikiem po stronie gości był David Kollator, który po dwóch setach zdobył 9 pkt przy 47%.
Trzecia odsłona przyniosła więcej emocji, gdyż przyjezdni zdołali podnieść swój poziom. Przy stanie 21-19 wydawało się, że mogą powalczyć o wygraną, jednak końcówka należała do Pasiaków, którzy po zaciętej grze triumfowali 25-23, zamykając mecz w trzech setach.
Najlepiej punktującym zawodnikiem meczu był Bartosz Bednorz, który zdobył 14 punktów, z czego 11 w ataku (50% skuteczności). Jego wszechstronność i regularność w kluczowych momentach były nieocenione.
Stephen Boyer także pokazał się z niezłej strony, zdobywając 10 punktów przy skuteczności ataku 56%. Wyróżnił się również efektywnością w trudnych sytuacjach.
Wśród zawodników VK Lvi Praha najwięcej punktów zdobył David Kollator (10), ale skuteczność ataku zespołu z Pragi była na poziomie 45%, co nieznacznie odstawało od 48% osiągniętych przez gospodarzy.
Asseco Resovia dominowała także w bloku (75) i zagrywce (6-2 w asach serwisowych), co dodatkowo utrudniło rywalom zdobywanie punktów.
Wygrana 3:0 stawia podopiecznych Tuomasa Sammelvuo w świetnej pozycji do awansu do ćwierćfinału Pucharu CEV. Styl, w jakim drużyna osiągnęła ten rezultat, sugeruje, że może być jednym z faworytów do końcowego triumfu w tych rozgrywkach. Zespół z Rzeszowa pokazał, że potrafi grać skutecznie zarówno w ofensywie, jak i w obronie, co dobrze wróży na kolejne etapy pucharowych zmagań.
Asseco Resovia Rzeszów - Vk Lvi Praha 3-0 (25-14, 25-18, 25-23)
Asseco Resovia Rzeszów: Patryk Niemiec, Dawid Woch (10), Krzysztof Rejno, Jakub Bucki (5), Karol Kłos (5), Adrian Staszewski, Stephen Boyer (10), Bartosz Bednorz (14), Lukas Vasina (11), Michał Potera, Łukasz Kozub, Paweł Zatorski, Gregor Ropret (2), Cezary Sapinski. Trener: Tuomas Sammelvuo
VK Lvi Praha: Alex Tlaskal, Daniel Cech, Jan Vodicka (1), Milan Monik, Martin Tibitanzl (3), Manuel Balague (9), Stefan Thiel, Pablo Crer (6), David Kollator (10), Ali Shafiei, Jakub Janouch, Jakub Inhat (8), Oskar Madsen (4), Trener: Juan Manuel Barrial.
Sędziowie: Teixeira Nuno, Fuentes Barrasa Alexix
Jarek D. z W22 2024-12-04 22:19:39
Dobrze że wygrali bo było ciężko poza pierwszym setem. Ufff
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.