Fot. Robert Skalski.
Trener Stali Rzeszów docenił postawę swojego zespołu w zwycięskim meczu ze Zniczem Pruszków.
- Moim zdaniem takiego meczu jeszcze nie graliśmy w tym sezonie. W dużej mierze miało to związek z mojego punktu widzenia z tym, jak Znicz nastawił się do tego pojedynku, w jaki sposób chciał wywieźć stąd punkty - rozpoczął opiekun Biało-Niebieskich.
- W takim trudnym momencie trochę sposób, w jaki tą bramkę straciliśmy na spowodował, że trochę nam się to wszystko rozpadło, jeżeli chodzi o granie. Ale wydaje mi się, że i zmiany i przerwa pomogły nam trochę znowu się ustawić na tyle, ile to dzisiaj było możliwe i w konsekwencji zdobyć tę decydującą bramkę dającą wygraną. Także ważne punkty w ważnym momencie dla nas w ostatnim okresie bez punktów na tą końcówkę sezonu - kontynuował szkoleniowiec rzeszowian.
Bardzo dużo brakowało. W konsekwencji to brak odpowiedniej reakcji ze strony "Bączka" i "Synka" doprowadziło do tego, że zawahali się na moment i w konsekwencji zderzyli się nawzajem, pozostawiając piłkę dla napastnika. Także tutaj zdecydowanie zawiodła ta komunikacja.
Zdecydowanie tej komunikacji też, moim zdaniem, w kilku sytuacjach zabrakło w czasie pierwszej połowy. Mam tu na myśli kwestię asekuracji wzajemnej, takiego zrozumienia, bo byliśmy po prostu bardzo, jak to powiedzieć, bez głosu, nie podpowiadaliśmy sobie w takich złożonych sytuacjach, szczególnie takich sytuacjach, w których jeden musi zdecydować, czy ja reaguję, a drugi asekuruje, czy odwrotnie - ocenił coach "Żurawi".
W ostatnim czasie wychodził "Proki" a to, że w tej chwili daliśmy Tomkowi szansę od pierwszej minuty, to też w dużej mierze wynika z tego, co się dzieje aktualnie w drużynie, jak rozczytujemy dyspozycję zawodników, bo ona różnie wygląda w różnym momencie. Także to jest końcówka sezonu, już też te pewne rzeczy takie związane z tym, że rozegraliśmy tych już meczów trochę, ta liczba treningów, pogoda się zmienia i nie ma co ukrywać, ta dyspozycja chłopaków też.
W związku z tym poszukujemy do każdego meczu jakiegoś zestawienia, żeby z jednej strony wyjść na spotkanie w optymalnym składzie, ale z drugiej strony też mieć jakieś wsparcie z ławki, stąd m.in. też dzisiaj Karol Łysiak rozpoczął mecz na ławce i Krystian Wachowiak, także staramy się z jednej strony rotować, wykorzystywać wszystkich a z drugiej strony oczywiście patrzeć na to, do jakiej dyspozycji są piłkarze w tym ostatnim okresie tej rundy.
Czytaj także
2024-11-11 09:23
Poważna kontuzja Michała Synosia
1944 2024-11-11 14:43:11
Panie trenerze potrzeba wprowadzać nowe schematy, również takie które zaskoczą przeciwnika.Pocwiczyć więcej strzałów z daleka i podań między sobą(nie cały czas do tyłu i bramkarza)bo coraz więcej niedokładności.walczyć Stalo
~anonim 2024-11-11 15:21:06
aleś ty k... madry :)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.