2024-10-06 10:02:00

WIDEO: Stal Stalowa Wola - Stal Rzeszów 2-2 [Konferencja prasowa]

Zobaczcie co po 43. Derbach Podkarpacia powiedzieli trenerzy obydwu zespołów.  
 
- Nie przypominam sobie, że widziałbym taką przyjaźń na trybunach, na stadionie, jaką dzisiaj tutaj miałem okazję zobaczyć. W związku z tymi naszymi tutaj podkarpackimi derbami, jak się okazało wszystko zgodnie ze scenariuszem przewidywanym. Przyjaźnie na trybunach, przyjaźnie można powiedzieć na boisku i wynikowo - rozpoczął opiekun Stali Rzeszów.

Marek Zub: Stal ze Stalowej Woli pokazała, że potrafi się grać w piłkę

- Jest w tej drużynie potencjał, a uważam, że jest przede wszystkim drużyna. Widać to było na boisku, pełne zaangażowanie wszystkich zawodników. Jestem przekonany, że to zwycięstwo kilka dni temu z Ruchem Chorzów będzie tutaj dla Stalowców ze Stalowej Woli takim punktem zwrotnym. I jeszcze w ciekawy sposób będzie miała szansę zaprezentować się w rozgrywkach pierwszej ligi - kontynuował rzeszowski szkoleniowiec. 

Uważam, że nie byliśmy w stanie pokazać dzisiaj swojej pełnej możliwości.

- Z jakich powodów? Mamy swoje przemyślenia, mamy pewne wnioski, natomiast to są kwestie związane, szczegóły związane z tym, co się w ostatnim czasie dzieje, w naszym ostatnim meczu. Tak należy to z naszego punktu widzenia interpretować. Podsumowując, sprawiedliwy remis. Wydaje mi się, że dobre widowisko. Mecz otwarty, bez wielkich podstępów taktycznych, jakiegoś blokowania, opóźniania itd. 

Wydaje się, że jest pan wyraźnie niezadowolony, poza oczywiście samym widowiskiem, bez samego wyniku. Dlaczego?

-Nie pokazaliśmy poziomu, jaki przynajmniej we fragmentach byliśmy w stanie wygenerować w ostatnim meczu ligowym. Wiadomo, przeciwnik w dużej mierze determinuje to, co jesteś w stanie pokazać, ale z drugiej strony w ostatnim meczu wygenerowaliśmy, jeżeli chodzi o wysiłek fizyczny zostawiony na boisku, rekordy w naszym wykonaniu.

Czym by Pan wytłumaczył te stracone bramki w pierwszych minutach, pierwszej i drugiej połowy?

- Jest wytłumaczenie na to bardzo proste. Niedostateczna koncentracja, niedostateczna reakcja, przegrany pojedynek. Tego nam brakuje. W wielu przypadkach, w wielu meczach musimy się z tym borykać. Wynika to moim zdaniem, bo innego wytłumaczenia nie mam, trochę z takiego braku doświadczenia po prostu.
 
Umówmy się, że to było święto piłkarskie i przyjaźń była wszędzie, łącznie z wynikiem i tak każdy z zespołów dopisze tylko jeden punkt, a to, co się działo na boisku, na stadionie, na trybunach i dookoła, to jest wartość dodana dla tych naszych obu środowisk piłkarskich - zakończył Marek Zub. 

Ireneusz Pietrzykowski: Powinniśmy być z tego punktu zadowoleni, ale tak naprawdę nie jesteśmy 

- Na pewno najbardziej boli ten moment, kiedy straciliśmy drugą bramkę, bo to był taki moment, jeżeli mówimy, że piłka to gra momentów, to był nasz moment i powiedzmy w końcówce pierwszej połowy, jeśli Stal miała swój moment i tam byśmy stracili bramkę,  to pewnie jest to bardziej do przyjęcia, natomiast w tym okresie to raczej był nasz moment i to my lepiej funkcjonowaliśmy na boisku, ale tak to w piłce bywa - rozpoczął trener Stali Stalowa Wola.
 

Na pewno nie pozwoliliśmy Stali na rozwinięcie się

- Zadaniem było odcięcie Thilla i Łysiaka w ich budowaniu. Chcieliśmy, żeby dwóch młodych środkowych obrońców bardziej wprowadzało piłkę niż ci, co więcej od nich umieją. Momentami to się udawało, niestety bramka na 1-0 to jest dokładnie ta sytuacja, której chcieliśmy uniknąć, czyli Thill miał za dużo swobody, zagrał idealną piłkę i mamy rzut karny, ale powiedzmy: to było do przyjęcia - dodał opiekun stalowowolan.
 

Cztery punkty w dwóch meczach, to jest taki sygnał mocny, że chcecie uciec ze strefy spadkowej, ale zakłada Pan, że kiedy z niej uciekniecie? 

To nawet można powiedzieć pięć w trzech, bo jeszcze zremisowaliśmy z GKS-em Tychy. Na pewno to jest taki lepszy moment, bo wróciliśmy po tych chorobach, po tych swoich problemach i to na pewno jest lepszy moment. Wydaje się, że ten skład się mocno wykrystalizował i na pewno chcemy punktować. Cały czas do kreski jest niby niedaleko, ale jednak daleko- podsumował Ireneusz Pietrzykowski. 
 

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij