Fot. Monika Pliś.
- Igrzyska Olimpijskie są kompletnie innym turniejem i myślę, że dobrze się stało, że graliśmy teraz dwa razy po 5 setów z zespołami, które teoretycznie są od nas silniejsze, czyli Słowenią i Polską - mówi nam Michał Winiarski, szkoleniowiec reprezentacji Niemiec.
- Jakimi słowami opisałby Pan pojedynek z naszym zespołem?
- Króciutko, przegraliśmy 2-3 (śmiech). Tak szczerze, to mieliśmy swoje szanse i szliśmy po 3-0, ale wypuściliśmy tego seta z rąk. Później reprezentacja Polski zaczęła grać bardzo dobrze i dlatego zasłużenie wygrała w kolejnych partiach.
- Z drugiej strony w czwartej odsłonie potrafiliście się odbudować od stanu 13-20 i złapaliście kontakt.
- Tak, zespół pokazał, że walczył i cały czas wierzył. W tie-breaku próbowaliśmy cały czas odrobić straty. Aczkolwiek, mieliśmy swoje okazje, ale z takim rywalem, jak się je wypuści, to po prostu trudno dalej grać.
- W elemencie zagrywki chyba troszeczkę gorzej układała się Wasza gra od tego trzeciego seta?
- Prowadziliśmy z 16 na 11 i większy problem był ze strony side-outu (przejścia), bo nie potrafiliśmy sobie dograć kontrolowanych serwisów i to nam utrudniło później ataki.
- Chciałbym zapytać o to, co wydarzyło się 12 lat temu, gdy był Pan zawodnikiem reprezentacji Polski i wygraliście ówczesną Ligę Światową. Jechaliście do Londynu ze sporymi nadziejami, jednak tam skończyło się na ćwierćfinale. Jak to doświadczenie sprzed 12 lat przekłada Pan dzisiaj na to, co robi z reprezentacją Niemiec?
- Igrzyska Olimpijskie są kompletnie innym turniejem i myślę, że dobrze się stało, że graliśmy teraz dwa razy po 5 setów z zespołami, które teoretycznie są od nas silniejsze, czyli Słowenią i Polską, najlepszą aktualnie drużyną w rankingu światowym. To napawa nadzieją, że potrafimy grać i zarazem pokazuje, że są rzeczy, które możemy poprawić i jeżeli je poprawimy, to możemy wygrywać ze wszystkimi, tak jak zrobiliśmy to w kwalifikacjach.
- Skąd bierze się to, że jako reprezentacja gracie bardzo dobrze kiedy walczycie czy o kwalifikację olimpijską, czy też bezpośrednio z zespołami, które też zagrają na igrzyskach? Mieliście bardzo dobry turniej kwalifikacyjny, tutaj bijecie się jak równy z równym z Polską, ze Słoweńcami, macie naprawdę spory potencjał.
- Tak, zrobiliśmy ogromny postęp jako drużyna i teraz musimy sobie przypomnieć, jak wygrywać ważne mecze z trudnymi zespołami. W kwalifikacjach nie marnowaliśmy swoich szans, dzisiaj stało się inaczej, co odbiło się na wyniku trzeciej partii i całego spotkania.
Rozmawiał Radosław Dudek
Czytaj także
2024-07-13 18:20
Orzeł Przeworsk lepszy od KS Wiązownica w sparingu
2024-07-13 19:02
Stal Stalowa Wola wygrała ostatni sparing przed startem ligi
2024-07-13 20:55
Trudny bój Polaków na XXI Memoriale Huberta Jerzego Wagnera
2024-07-14 12:17
Ireneusz Pietrzykowski: Wszystko zweryfikuje liga
2024-07-14 12:41
Zawodnik z drugiej ligi w Starze Starachowice
2024-07-14 16:18
Dwa nowe nabytki w Partyzancie Targowiska
Decowski nie usuwaj komentarzy 2024-07-15 20:17:22
Prawda w oczy kole.....
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.