W meczu kończącym 26. kolejkę 4 ligi podkarpackiej Sokół Kamień podejmował na własnym terenie Ekoball stal Sanok. Gospodarze chcieli zrehabilitować się za wysoką porażkę ze środy. Goście natomiast chcieli pójść za ciosem i wygrać ósme spotkanie z rzędu.
Ekoball prowadził do przerwy
Goście objęli prowadzenie już w 9. minucie. W akcję ofensywną zaangażował się Jakub Kloc, który zagrał piłkę w pole karne. Na piątym metrze dopadł do niej Maciej Maślany i zapakował piłkę do siatki.
Ekipa z Kamienia mogła doprowadzić do wyrównania chwile potem. Wiktor Łuczyk ładnie obrócił się z piłką w polu karnym i oddał groźny strzał. Futbolówka po jego próbie wylądowała jednak na słupku bramki strzeżonej przez Dariusza Półkoszka.
W odpowiedzi ładnie głową po dośrodkowaniu Maślanego uderzał Kacper Sumara, jednak na posterunku był wracający do bramki Sokoła Maciej Siudak. Kilka minut później dobrą sytuację na podwyższenie prowadzenia miał Szymon Słysz, jednak i tym razem poradził sobie bramkarz gospodarzy.
Dobry początek drugiej części gry w wykonaniu gospodarzy
Już na samym początku drugiej połowy goście byli blisko podwyższenia prowadzenia. Piłkę pod dośrodkowaniu z rzutu rożnego zebrał Miłosz Gierczak, ale strzelił w boczną siatkę.
W następnej akcji ta sytuacja się zemściła. W polu karnym faulowany był Patryk Marut i sędzia podyktował rut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kacper Piechniak i mimo, że golkiper gości wyczuł jego intencje to piłka wpadła do siatki.
Miłosz Gierczak dał swojej drużynie zwycięstwo
Ekoball wyszedł ponownie ma prowadzenie w 68. minucie. W narożniku boiska bardzo dobrze zachował się doświadczony Łukasz Tabisz, który dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie strzał głową oddał jeden z Sanoczan. Piłka odbiła się od słupka, a następnie spadła pod nogi Miłosza Gierczaka, który umieścił ją w bramce.
Trzy minuty później było blisko gola na wagę remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Bartosz Pikuła, jednak uderzył niecelnie.
W 82. minucie doskonałą okazję na wyrównanie miał wprowadzony po przerwie Mateusz Gdowik. Piłkę po jego strzale głową bez problemu wyłapał jednak Półkoszek. Trzy minut później z kolei fantastycznie zachował się Maciej Siudak, który wybronił dwa uderzenia gości z Sanoka.
W doliczonym czasie gry gospodarze mocno się odkryli. W jednej z ostatniej akcji meczu na rzut rożny w pole karne przeciwnika udał się bramkarz Sokoła Kamień. Ekipie Pawła Jaślara udało się wyjść z kontrą i Miłosz Gierczak posłał piłkę do pustej bramki.
Sanoczanie wygrali ósmy mecz z rzędu. W następnej serii gier sprawdzą oni formę lidera z Lubaczowa. Sokół Kamień z kolei zmierzy się z ekipą Wisłoku Wiśniowa.
Sokół Kamień: Siudak – Majka, Piekut (C) (Gdowik), Zbyradowski, Pikuła – Podstawek, Łuczyk, Stępniowski - Marut, Wydra (Synoś), Piechniak
Ekoball Stal Sanok: Półkoszek – Kloc, Barszczak, Sobol, Sz. Słysz – Sumara (Nowosielski), Tabisz (Czyrny), Lorenc (C), K. Słysz, Maślany - Gierczak
Sędziował: Arkadiusz Tomasiewicz (Dębica)
Znafca 2024-04-29 09:20:21
Brawo, jeszcze za tydzień tym z Lubaczowa pokazać jak się gra w piłkę i można śmiało tych wszystkich wielkich "faworytów" pogodzić ze sobą, samemu awansując z 8. miejsca po rundzie jesiennej.
KIBIC KAMIEN 2024-04-29 14:17:54
Pierwsze pytanie to czego "maja" gra na prawej obronie jak to jest skrzydłowy?
Drugie pytanie to co z jedryasem ze nie gra?
Szok 2024-04-29 15:38:25
Jak może JKS mieć zgodę z miastowymi WIESNIAKAMI z Sanoka .Jarosławianie byli w Kamieniu dobra banda i się fajnie zaprezentowali a ci przyjechali w większości młodych i obrażają miejscowych i jeszcze śpiewają na STALOWKE czy Stal Rzeszów.
Kibic kamień 2024-04-29 16:04:36
Ustawia Maję na prawej obronie pewnie dlatego, że po transferze Wydry nie ma dla niego miejsca z przodu
S K 2024-04-29 20:17:07
Chmura obudź się bo widmo spadki blisko.
Odpowiedź kamień 2024-04-30 11:52:22
Skoro po transferze wydry nie ma dla niego miejsca z przodu to może wchodzić z ławki na zmęczonych to ze swoim gazem różnice by pewnie zrobił. A na obronie sobie nie radzi ale chyba trener tego nie widzi. Pozdrawiam
Marek 2024-04-30 17:32:28
Jaki trener Chmura to żaden trener, teoretyk, nie czyta gry wogole, złe ustawienie zawodników na boisku, bardzo dziwne zmiany, a z tymi zawodnikami których ma powinien walczyć o podium, a tu becki od wszystkich z góry tabeli, bardzo słabe przygotowanie do rundy wiosennej, zawodnicy zostali zajechani, teraz są tego efekty, "trener" skupiony na ocenianiu sędziów, i nasluchiwaniu co na trybunach, beznadziejna reakcja na to co dzieje się na boisku
KibicS 2024-04-30 19:56:23
Ten Cały trener to się nadaje do okręgówki a nie 4 liga taktyk z niego jak z koziej d****y trąba
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.