Po meczu Grupy Azoty Chemika Police z Grupą Azoty Akademia Tarnowska (3-0) porozmawialiśmy z Martyną Grajber-Nowakowską.
- Czy łatwo się skoncentrować na takie mecze? W tym sezonie Chemik Police rozjeżdża rywali niczym walec, a tutaj spotykacie się z drużyną z dołu tabeli. Jak wygląda motywacja przed takim meczem?
- Na pewno dzisiaj najważniejszą rolę odgrywała ta koncentracja. Trener nas przed tym przestrzegał. Po pierwsze jest to mecz w tym okresie świąteczno-noworocznym, gdzie każdy jedną nogą jest jeszcze w domu, a już trzeba być na boisku.
To są zawsze niebezpieczne mecze, tak jak wczorajsza kolejka pokazała, że losy toczyły się gdzieś tam w tie-breakach. Natomiast nam się udało utrzymać tę koncentrację, mimo że chwilo gdzieś uciekła w trzecim secie, to potrafiłyśmy utrzymać wynik, wyciągnąć tego seta i zakonczyć spotkanie 3-0.
- W czym tkwi siła Chemika Police?
- Na pewno mamy bardzo mocny cały zespół. Dużą naszą bronią jest to, że możemy rotować składem i dokonywać zmian na każdej pozycji. Widać, że trener z tego korzysta i dzięki temu mamy wyrównane i na bardzo wysokim poziomie treningi, które pozwalają nam podnosić swoje umiejętności indywidualne i też jako zespół. Myślę, że to jest nasz duży plus. Pełna trzynastka, która w każdym momencie jest w stanie wejść na boisko i odwrócić losy spotkania.
Nawet dziewczyny z Tarnowa mówiły, że tak naprawdę musiały przygotować się na każdą z nas, a to nie jest częsta sytuacja, żeby nie wiedzieć do końca, z jaką szóstką będzie się grało naprzeciwko. To jest nasza duża broń.
- Trener też umiejętnie Wami rotuje, bo to jest rzadkość w polskiej lidze, żeby był taki zespół, gdzie każda spędza praktycznie porównywalną ilość minut na boisku. Czy miałaś okazję grać już w takim zespole w Polsce?
- Zdarzył mi się sezon, gdzie miałyśmy równie mocny zespół, natomiast mimo wszystko tam było mniej zmian. Trener ma tutaj taki komfort, gdzie może dysponować całą trzynastką i może wybierać zespół na dany mecz, jak tylko mu się podoba i myślę, że jakość siatkarska nie spadnie w żadnym momencie. Brawo dla trenera, że śmiało z tego korzysta i nie boi się dokonywać tych zmian. To jest nasz bardzo duży przywilej w tym sezonie.
- Zazwyczaj każdy ma pewny plac i jednak zmiany są kosmetyczne, a tutaj same do końca nie wiecie, kto wyjdzie w danym meczu. Jak się odnajdujecie w tym jako zawodniczki?
- Tak naprawdę często do końca nie wiemy, kto wychodzi w meczu. Na treningach stajemy dwoma równymi szóstkami, więc nie ma tutaj żadnych przewidywań. Myślę, że każda z nas od początku wiedziała, że będzie to bardzo wyrównany zespół i miejsce na boisku, trzeba będzie sobie wywalczyć, że tylko taka wewnętrzna rywalizacja będzie podnosiła nasze umiejętności i tak też jest. Wydaje mi się, że każda była na to gotowa i przyjmuje to bardzo pozytywnie.
- Połowa sezonu za nami, grasz na nowej pozycji, dzisiaj MVP. Wydaje się, że odnajdujesz się znakomicie jako libero.
- Chciałabym, tak powiedzieć. Myślę, że jest jeszcze dużo rzeczy do poprawy. Wydawało mi się, że będzie to łatwiejsze, natomiast mimo wszystko jest dużo nowych rzeczy dla mnie i dużo innego ustawiania się na boisku. Też samym wyzwaniem jest to, że od razu zmieniając pozycję, przyszłam do najsilniejszej drużyny w tym roku, w której nie ma dużego marginesu błędu. Trochę skok na głęboką wodę, ale mam nadzieję, że sobie poradzę.
- Najbliższe dwa mecze Pałac Bydgoszcz i Rysice Rzeszów. Jak się różnią przygotowania przed takimi meczami, bo tak naprawdę są to drużyny z dwóch przeciwnych biegunów tabeli?
- W żaden sposób się nie różnią przygotowania. Wiemy, jak ciężki okres przed nami, także na pewno mecz z Pałacem będzie dla nas ważny w kontekście przygotowania się też na kolejne mocne spotkania. Styczeń będzie dość mocno obciążony ciężkimi meczami, które musimy udźwignąć i fizycznie i psychicznie.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec
Czytaj także
2024-01-01 14:30
Zawodnik Wilków Krosno zwyciężył w Mistrzostwach Argentyny!
2024-01-01 19:36
Zmiana trenera w KS Zaczernie!
2024-01-01 19:47
Piłkarz Karpat trafił do Wisłoka Wiśniowa na wypożyczenie
2024-01-02 14:20
Nowy herb Stali Rzeszów na 80-lecie klubu!
2024-01-02 13:51
Nie żyje były piłkarz Resovii
2024-01-02 15:48
Krzysztof Danielewicz na wylocie ze Stali Rzeszów
2024-01-02 16:45
Kto zostanie nowym trenerem Igloopolu? W grę wchodzą trzy nazwiska
2024-01-02 18:01
Doświadczony napastnik opuszcza Sokół Kolbuszowa Dolna
Pocałuj mnie w d****e 2024-01-03 18:15:45
Nawet hali własnej nie macie dziadygi
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.