Przed Stalą Mielec stanęło dziś ciężkie wyzwanie. W 1/8 Pucharu Polski na ich drodze stanął Widzew Łódź.
Widzew wychodzi na prowadzenie
Pierwsze minuty tego spotkania przebiegały bardzo spokojnie. Na boisku było sporo niedokładności. Pierwszą sytuację bramkową w tym spotkaniu stworzyli podopieczni Daniela Myśliwca. W 13. minucie po krótkim rozegraniu rzutu rożnego do pozycji strzeleckiej doszedł Fran Alvarez, ale na posterunku był golkiper Stali.
Drużyna Kamila Kieresia odpowiedziała celnym strzałem siedem minut później. Z rzutu wolnego z około 25 metrów uderzał Piotr Wlazło, ale z jego uderzeniem bez problemów poradził sobie Henrih Ravas. W 32. minucie o krok od objęcia prowadzenia byli goście. Po dośrodkowaniu Frana Alvareza do strzału doszedł Imad Rondić, jednak trafił w słupek.
Widzew dopiął swego sześć minut później. Na strzał z okolicy linii pola karnego zdecydował się Imad Rondić. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Stali i wpadła do bramki bezradnego Konrada Jałochy.
Stal szuka wyrównania
Gospodarze mogli odpowiedzieć bardzo szybko. Po dwójkowej kombinacji Michała Trąbki z Maciejem Domańskim do strzału doszedł ten pierwszy, jednak przegrał pojedynek z golkiperem Widzewa. Kolejną sytuację na wyrównanie biało-niebiescy mieli minutę przed przerwą. Po dośrodkowaniu z prawej strony Gersteinsteina do strzału głową doszedł Piotr Wlazło, jednak z jego strzałem poradził sobie słowacki bramkarz Widzewa. Po chwili sędzia Damian Kos zakończył pierwszą część spotkania.
Widzew atakuje, Stal strzela
Łodzianie byli blisko podwyższenia w 54. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego mocno zakotłowało się pod bramką Stali, ale dwukrotnie świetnie interweniował Konrad Jałocha. Trzy minuty później kolejną świetną sytuację mieli goście, ale Luis Da Silva z najbliższej odległości spudłował. Chwilę później do sytuacji strzału doszedł Antoni Klimek, ale ponownie świetnie interweniował bramkarz Stali, który miał dzisiaj sporo pracy.
Niewykorzystane sytuacje Widzewa zemściły się w 69. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne do odbitej piłki dopadł wprowadzony chwilę wcześniej Krzysztof Wołkowicz i pewnym strzałem z lewej nogi pokonał Henriha Ravasa.
Jordi Sanchez daje awans Widzewowi
Przyjezdni szansę na wyjście na prowadzenie mieli w 82. minucie. Do sytuacji doszedł Jordi Sanchez, ale golkiper Stali poradził sobie z jego strzałem, a dobitka była bardzo niecelna. Hiszpan zrehabilitował się trzy minuty później. Napastnik Widzewa urwał się defensorom Stali, minął Konrada Jałochę i pewnie wpakował piłkę do siatki.
W 89. minucie szansę na wyrównanie miał Maciej Domański. Jednak piłka po jego strzale z rzutu wolnego minęła bramkę gości. Ten sam zawodnik miał piłkę na wyrównanie w ostatniej akcji spotkania, jednak jego strzał wylądował na poprzeczce Widzewa. Po chwili sędzia zakończył spotkanie i to Widzew zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Stal Mielec - Widzew Łódź 1-2 (0-1)
0-1 Imad Rondić (38)
1-1 Krzysztof Wołkowicz (69)
1-2 Jordi Sanchez (85)
Stal Mielec: Jałocha – Pajnowski, Matras, Esselink (60. Guillaumier) – Gerstenstein (60. Stępień), Wlazło, Trąbka, Getinger (89. Wolsztyński) – Hinokio (60. Wołkowicz), Domański – Meriluoto (46. Shkurin)
Widzew Łódź: Ravas – Luis Da Silva, Żyro, Ibiza, Zieliński - Alvarez, Kun (62. Pawłowski), Hanousek – Klimek (70.Tkacz), Nunes (88. Terpiłowski), Rondić (70. Sanchez)
Żółte kartki: Domański, Wołkowicz, Guillaumier – Hanousek, Luis Da Silva
Sędziował: Damian Kos (Gdańsk)
Fan 2023-12-06 17:27:00
Bardzo ładnie Ukasz
olek 2023-12-07 09:17:03
chyba to nikogo nie dziwi? słabsi od słabych ... ot cala historia
~anonim 2023-12-07 10:51:33
Nie było darmowych biletów,karnety na PP się nie liczą i marna frekwencja:/
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.