Kornel Kordas (KS Wiązownica) po meczu z Wiślanami Jaśkowice
- Teraz dwa zwycięstwa z takimi rywalami, z którymi będziemy walczyć o utrzymanie, więc na pewno się cieszymy- mówił Kornel Kordas po meczu z Wiślanami Jaśkowice.
- Wygrywacie drugi mecz z rzędu, nawet mogłeś zdobyć bramkę, bo popisałeś się pięknym uderzeniem z dystansu.
- Mogłem, taka piłka sytuacyjna, uderzyłem z pierwszej piłki i niewiele zabrakło. Najważniejsze, że trzy punkty zostają w Wiązownicy.
- Początek meczu zdycydowanie dla Was, potem z każdą minutą rosła przewaga Wiślan. Jak się wtedy czuliście? Dopiero druga bramka uspokoiła to spotkanie.
- Na początku podeszliśmy wyżej pod przeciwnika, tak jak planowaliśmy i to poskutkowało bramką. Później byliśmy lekko zmęczeni tym atakiem i rywal trochę nas zdominował pod koniec drugiej połowy, ale druga bramka z rzutu rożnego już ustawiła to spotkanie. Chociaż w końcówce jeszcze były nerwy.
▶
Kornel Kordas: Zostało nam jeszcze pięć meczów i chcemy zdobyć jak najwięcej punktów
- Ta bramka to trochę kopiuj, wklej z Krosna. Czy to efekt tych treningów, o których mówił ostatnio trener Warchoł?
- Tak, dużo trenujemy te stałe fragmenty gry i jak widać, to skutkuje.
- Zbliżacie się do Wiślan Jaśkowice i można powiedzieć, że łapiecie oddech, bo oddalacie się od strefy spadkowej.
- Od meczu z Wieczystą złapaliśmy serię, gdzie nie mogliśmy wygrać sześciu spotkań. Teraz dwa zwycięstwa z takimi rywalami, z którymi będziemy walczyć o utrzymanie, więc na pewno się cieszymy. Zostało nam jeszcze pięć meczów i chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, żeby spokojnie przezimować.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.