fot. Anna Jajkiewicz
Czas na ostatnią serię PGNiG Superligi! Handball Stal Mielec zmierzy się w niedzielę w wyjazdowym meczu z Grupą Azoty Unia Tarnów. Rozstrzygnie się, który zespół utrzyma się na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. To spotkanie będzie zatem decydujące, gdyż dla Mielca jedynym ratunkiem jest zwycięstwo.
To będzie walka Handball Stali Mielec o “być albo nie być’ w PGNiG Superlidze. Mecz z Grupą Azoty Unia Tranów ma zadecydować o tym kro pozostanie w lidze. Jeśli mielczanie przegrają, będą musieli pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową w polskiej piłce ręcznej.
Dla Stali dobrze ułożył się wtorkowy mecz pomiędzy Wybrzeżem Gdańsk i Grupą Azoty Unią Tarnów. Wybrzeże wygrało jednym trafieniem i zapewniło sobie już utrzymanie. – Oglądanie tego spotkania kosztowało nas sporo nerwów – mówi trener Rafał Gliński. – Sami jednak sobie do tego doprowadziliśmy, że na kolejkę przed końcem musieliśmy się oglądać na inne zespoły. To jednak jest już przeszłość. Przed nami ostatni mecz w sezonie, mecz o utrzymanie – dodał.
Stal ostatni mecz zagrała w sobotę, zaś Unia we wtorek toczyła zażarty bój w Gdańsku. To z kolei sprawia, że mielczanie mają kilka dni więcej na przygotowanie do niedzielnego spotkania. Czy to może mieć znaczenie? – Powiem szczerze, że może mieć, ale może też nie mieć. Obie drużyny będą chciały wygrać i na czas trwania meczu na pewno nikt nie będzie pamiętał o zmęczeniu – przyznaje trener Gliński.
– Na pewno będzie to nerwowy mecz z obu stron. Może być tak, że oba zespoły wyjdą nerwowo, aczkolwiek w trakcie gry się już o tym zapomina. Musimy wierzyć w swoje umiejętności, mieć pewność siebie i zrobić wszystko, żeby wygrać to spotkanie – podkreślił szkoleniowiec Handball Stali Mielec.
Arcyważny mecz Grupy Azoty Unia Tarnów kontra Handball Stal Mielec w niedzielę (15 maja) o godzinie 15.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.