Natychmiast przy Richardsonie pojawiły się służby medyczne, które zdecydowały się przewieźć zawodnika do szpitala. Po wypadku był przytomny, skarżył się na ból w nodze. Mecz zatem kontynuowano i dokończono. Zwyciężyła wtedy drużyna z Wrocławia z wynikiem 50:39.
Tuż po zakończeniu meczu, stadion i całe środowisko żużlowe obiegła przykra informacja, że Lee Richardson przegrał walkę o życie. Zmarł wskutek doznania licznych obrażeń wewnętrznych.
Anglik zginął, mając zaledwie 33 lata. Wielokrotnie reprezentował Wielką Brytanię, a od 1999 r. zaczął starty także w polskich ligach. Od 2010 był zawodnikiem klubu Marmy Rzeszów, jeżdżącej wówczas na najwyższym poziomie rozgrywek w Polsce.
Lee Richardson był utytułowanym żużlowcem, miał na swoim koncie wiele sukcesów takich jak zwycięstwo w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów czy drugie miejsce w Grand Prix w Bydgoszczy (rok 2005).
Dziś na stadionie miejskim w Rzeszowie odbędzie się zaległy mecz pomiędzy Texom Stal Rzeszów a OK Bedmet Kolejarz Opole. Z tego powodu kibice będą proszeni o uczczenie pamięci Richardsona, minutą braw przed prezentacją, a także obejrzenie 3. biegu na stojąco.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.