Developres SkyRes Rzeszów wygrał i w dobrych humorach uda się na rewanż (fot. Patryk Górecki)
Sporo emocji kibicom oglądającym transmisję, zapewniły siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów. Podopieczne Stephana Antigi w pierwszym meczu pokonały Energa MKS Kalisz.
Developres SkyRes Rzeszów w pierwszym meczu ćwierćfinałowym chciał wygrać, a przede wszystkim jego celem było zbudowanie odpowiedniego kapitału przed spotkanie rewanżowym. Początek szedł zgodnie z planem, bowiem "Rysice" szybko objęły prowadzenie. Z czasem jednak sytuacja zaczęłą się komplikować i to Energa MKS Kalisz zaczął dochodzi do głosu.
Emocji nie brakowało, a z czasem spotkanie zrobiło się bardzo zacięte. Podopieczne Stephana Antigi starały się jednak dzielnie walczyć i wydawało się że pierwszy set pójdzie po myśli miejscowych. Tak się jednak nie stało, bowiem zespół z Wielkopolski najpierw wyszedł na prowadzenie, a następnie wywalczył piłkę setową.
Po chwili jednak skutecznie odpowiedziała Kiera Van Ryk i zrobiło się 23-24. Energa MKS nie zamierzał jednak wypuszczać zwycięstwa w secie z rąk i po chwili zamknęła go Aleksandra Gromadowska. Podrazniony zespół z Rzeszowa ani myślał tak tego zostawiać, choć od początku nie miał łatwo. Z czasem do głosu ponownie doszły przyjezdne, co zaczęło irytować "Rysice".
Rzeszowianki starały się walczyć, jednak nie przynosiło to oczekiwanego skutku. Gdy wydawało się że już jest pozamiatane, to zespół znad Wisłoka pokazał pazur zniwelował stratę. Przyjezdne miały już piłkę setową, jednak jak się okazuje, nawet ona z taką przewagą nie gwarantuje wygranej. Udało się wyrównać do stanu 24-24, a to oznaczało, że konieczna będzie gra na przewagi.
Po chwili znow był remis, jednak ostatecznie ekipa z Podkarpacia wygrała 27-25, doprowadzając do remisu w setach, po tym jak została zablokowana Monika Gałkowska. Mecz w Rzeszowie był bardzo emocjonujący, a przede wszystkim pełen zwrotów akcji. Trzecia odsłona zapowiadała się podobnie, czego chyba się spodziewały gospodynie.
Początek był wyrównany, ale z czasem to "Rysice" wyszły na prowadzenie, a czasem wypracowały przewagę, choć nie była ona zbyt duża. Rzeszowianki starały się robić swoje i spokojnie zdobywały kolejne punkty. Zespół z Kalisza próbował coś jeszcze zdziałać, jednak podopieczne Stephana Antigi dość spokojnie wygały 25-20, a seta zamknęła Anna Stencel.
Kaliszanki nie zamierzały tak tego zostawiać i szybko ruszyły do ataku. Od początku piąty set był wyrównany, a oba zespoły szły cios za cios. Z czasem jednak przyjezdne objęły prowadzenie, ale szybko Developres wyrównał, a po chwili wygrywał. W końcówce nudy nie było, ale to ekipa z Rzeszowa zwyciężyła seta 25-23, a cały mecz 3-1.
Developres SkyRes Rzeszów - Energa MKS Kalisz 3-1 (23-25, 27-25, 25-20, 25-23)
Czytaj także
2021-03-13 19:53
Siarka nie utrzymała prowadzenia w meczu z Podhalem Nowy Targ
2021-03-13 20:31
Głogovia lepsza od ekipy z rzeszowskiej okręgówki
2021-03-13 20:55
Sokół dał lekcję futbolu beniaminkowi 4 ligi podkarpackiej
2021-03-13 21:38
Miasto Szkła wygrało w Kołobrzegu
2021-03-13 22:52
Sokół Łańcut lepszy w Pruszkowie
2021-03-13 23:45
Wygrana Wólczanki z Orlętami na zdjęciach
2021-03-14 09:47
Wychowanek SMS-u Mielec trafił do Legii: To najlepszy klub w Polsce
2021-03-14 10:13
Błękitni nie dali rady ekipie z 4 ligi małopolskiej
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.