fot. PGE Stal Mielec
PGE Stal Mielec na stadionie przy ulicy Solskiego 1, zremisowała z Lechem Poznań. Leszek Ojrzyński był bardzo dumny ze swoich zawodników, którzy bardzo dobrze się zaprezentowali na tle czołowej drużyny PKO Ekstraklasy.
-Można było wygrać, można było przegrać, a zremisowaliśmy i ten rmis, ten punkt trzeba szanować. Bardzo dużo zdrowia nas ten mecz kosztował, bo przebiegliśmy 121 kilometrów. Strzałów oddaliśmy, z tego co pamiętam, tyle samo co Lech. Tyle samo celnych. Lech nas nawet więcej faulował, to oznacza, że źle to nie wyglądało. Ten plan, który sobie założyliśmy, funkcjonował dobrze. Mieliśmy sytuacje na podwyższenie wyniku, na 2-0, ale fanastycznie bramkarz obronił. Później zostaliśmy zepchnięci i zrobiliśmy zmiany - powiedział Leszek Ojrzyński po meczu z Lechem Poznań.
-Tu gdzieś zaczęły się też nasze probelmy. Lech miał sytuacje. Fantastycznie bramkarz nas uratował, czasami bramka stała w tym miejscu co powinna stać i tak jak wspomniałem, trzeba szanować ten punkt, ale ja jestem dumny z chłopaków. Bo grać z Lechem, który ma tylko ligę, który ma bardzo dobrych piłkarzy, a nawet na niektórych pozycjach ma najlepszych w Polsce. Nasi chłopcy czasami walczyli jak lwy, a i tak jakbyśmy analizowali ten mecz, przyjdzie czas zaraz na niego dokładnie to obejrzeć, to mogliśmy z tego meczu jeszcze więcej wycisnąć. Brakowało takiego kunsztu piłkarskiego, czasami zdecydowania - dodał opiekun PGE Stali Mielec.
-Myślę, że to jest super lekcja dla nas, przed tak ważnym i ostatnim meczem w tym roku, gdzie spotykamy się z obecnie najlepszą drużyną, która przewodzi tabeli, ale na to przyjdzie czas. Przede wszystkim, musimy wylizać rany, musimy przeanalizować sobie to spotkanie, też przygotować się odpowiednio do meczu z Legią. Dziś jeszcze raz, jestem bardzo dumny z tych chłopaków, bo naprawdę harowali i też szczęście w odpowiednim momencie było przy nas - kontynuował.
-Tak naprawdę, zapracowaliśmy na to szczęścię. W pierwszej połowie, na początku drugiej, a później no, troszeczkę nam zabrakło. Bo grać na takiej intensywności, na takim pressingu, gdzie kilka razy Lech wybijał piłki na aut, czy my im zabieraliśmy, to naprawdę wielka sztuka. Tym bradziej, że my nie mieliśmy dużo czasu na przygotowanie, bo jechaliśmy całą noc autokarem. Trzeba było odpocząć po tym poprzednim meczu i tu chłopcy spisali się bardzo dobrze, ale to nam daje tylko jeden punkt. Ten jeden punkt dopisujemy sobie i czekamy na następny mecz - zakończył.
Pełny zapis pomeczowej konferencji prasowej, dostępny jest poniżej.
Max 2020-12-13 21:06:26
Brawo za walkę - dobra ręka trenera Ojrzyńskiego! Dziękujemy:)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.