Radość gospodarzy z prowadzenia trwała jednak niecałe dwadzieścia minut. Arkadiusz Kasperkiewicz faulował Marcela Gąsiora w pobliżu swojego pola karnego. Rzut wolny podyktowany za to przewinienie przepięknym strzałem nad murem gości wykorzystał Bartosz Nowak. Michał Gliwa nie miał żadnych szans w starciu z idealnie uderzoną piłką.
Pozostała część pierwszej połowy mijała pod znakiem pressingu z obu stron oraz groźnych kontr wyprowadzanych przez jedną jak i drugą drużynę.
Listkowski mijając dwóch zawodników gości zatrzymany został dopiero przez trzeciego, na wysokości 25 metra. Według Dominika Sulikowskiego, sędziego tego spotkania – bez faulu, choć wejście gracza z Mielca do najdelikatniejszych nie należało.
Kilka minut później z szybkim atakiem po odbiorze piłki pod własnym polem karnym ruszyli mielczanie. De Amo dostrzegł na lewej stronie Gancarczyka, dzięki czemu wyprowadził trzech zawodników Stali przeciwko tylko jednemu obrońcy Rakowa. Wspomniany Gancarczyk podał do Mendiguchii, który strzelił z linii pola karnego na bramkę Gliwy, nie sprawiając mu jednak tym uderzeniem większych problemów.
Druga połowa minęła pod znakiem dążenia obu drużyn do zdobycia pełnej zdobyczy punktowej.Trener Artur Skowronek sięgnął po siedzących na ławce rezerwowych Banaszewskiego i Kuświka, który w 75 minucie popisał się indywidualną akcją na prawej stronie boiska. Mijając kilku zawodników gospodarzy oddał niebezpieczny strzał na bramkę Michała Gliwy, sprawiając mu nie lada problemy.
Wprowadzony przez Marka Papszuna Sebastian Musiolik cztery minuty po akcji Kuświka na lewej stronie ograł Gancarczyka w pojedynku jeden na jeden i próbował znaleźć swoich kolegów dośrodkowaniem w pole karne. Na nieszczęście Rakowa akcja ta spaliła na panewce, a wynik 1-1 pozostał niezmieniony.
Po wejściu Prokicia na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry ustawienie Stali Mielec stało się ultraofensywne, jednak podopieczni Artura Skowronka nie zdołali zdobyć zwycięskiej bramki. Nie odpuszczał również Raków, który, tak jak mielczanie, miał swoje okazje na rozstrzygnięcie wyniku tego spotkania na swoją korzyść. Tak się jednak nie stało – obie drużyny muszą zadowolić się podziałem punktów.
Dzięki zdobyciu jednego "oczka" częstochowianie utrzymali pozycję lidera Fortuna I Ligi z 21 punktami na koncie. Mielecka Stal z 11 punktami zajmuje trzynastą pozycję.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.