Jak informuje "Gazeta Wyborcza" Joachim Langer, prezes GKS-u Jastrzębie, złożył rezygnację z zajmowanej funkcji po ponad dziesięciu latach urzędowania. W wyniku walnego zebrania miejsca Langera zajął Jerzy Woźniak, dotychczasowy dyrektor sportowy.
Woźniak to były bramkarz jastrzębskiej drużyny. Langer od roku prowadził z nim rozmowy na temat przejęcia klubu.
- Zawsze czułem sentyment do GKS-u - twierdzi Woźniak, który od kwietnia 2008 roku był związany z trzecioligowym MKS-em Oława. Na początku roku przestał pracować w dolnośląskim klubie i przeniósł się do Jastrzębia, od razu przejmując od Langera pełnomocnictwa.
Były już prezes GKS-u kilkakrotnie próbował odejść z klubu. Dlaczego teraz zdecydował się na taki krok?
- Nie będę komentował mojej decyzji, bo wszystko zepsuję - ucina prezes. Swojemu następcy zostawił w spadku dług wynoszący 1,5 mln zł. Nowy szef klubu zapewnia, że wyprowadzi klub na prostą.
- Jestem daleki od uprawiania PR-u. Wolę skoncentrować się na pracy. Wkrótce spotykam się z przedstawicielami spółki węglowej w sprawie rozmów dotyczących sponsoringu. Miasto także chce się włączyć w pomoc klubowi. Powolutku idziemy do przodu - przekonuje prezes.
Oprócz Woźniaka w trzyosobowym składzie zarządu klubu znaleźli się byli piłkarze GKS-u, a w ostatnich latach również działacze klubu: Mirosław Szwarga oraz Jarosław Matusiak.
źródło: Gazeta.pl
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.