Sokół Sieniawa przegrał u siebie ze Świdniczanką Świdnik

fot. Radosław Kuśmierz

Ponownie nie była to udana niedziela dla Sokoła Sieniawa. Gospodarze nie podołali dziś Świdniczance Świdnik, która z Podkarpacia wyjechała z pełną pulą.

Nie da się ukryć, że Sokół Sieniawa nie radzi sobie najlepiej w rundzie jesiennej 3.ligi gr IV. Podopieczni Roberta Chmury w ostatniej kolejce przegrali boleśnie 0-3 z mocną Avią Świdnik. Dziś nadarzyła sie okazja, by być może zapunktować. Na Podkarpaciu zjawiła się Świdniczanka Świdnik, która w ligowej tabeli plasuje się w drugiej części, na 12. pozycji.

Początek spotkania to gra w środku pola, a o zbudowanie akcji walczyły obie ekipy. Dobrą sytuację prawą stroną boiska miał zawodnik Świdniczanki - Michał Zuber, ale jego dośrodkowanie nie doszło precyzyjnie do Michała Palucha.

W 22.minucie bardzo dobrze dośrodkowywał Hubert Kotowicz, ale Michał Paluch nie wykazał się punktualnością. Po około dwóch kwadransach okazję na strzelenie bramki miała Sieniawa, której zawodnicy pędzili rozpędzeni prawa stroną. Koźllik zdecydował sie zatrzymać akcję faulem, za co otrzymał żółty kartonik. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa przyniosła tylko jedną bramke i to w wykonaniu gości. Walczący w pierwszej odsłonie o swojego gola Michał Paluch doczekał się go w 50.minucie, nabiegajac na piłkę prowadzoną przez Zubera. Tym samym wysunął Świdniczanke na prowadzenie. Taki rezultat utrzymał się do samego końca spotkania i to przyjezdni wyjechali z Sieniawy z punktami.

0-1 Michał Paluch (50)

Sokół: Sip, Jeż, Skała, Mróz, Kwaczreliszwili, Kiełbasa, Oziębło, Więckowski, Kaczor, Czajkowski, Mazgoła.

Świdniczanka: Socha, Zuber, Nawrocki, Paluch, Kuchta, Kotowicz, Morenkov, Szymala, Bartoszek, Ptaszyński, Koźlik.