Crasnovia wygrała w Skołoszowie, choć zmarnowała dwa karne

Crasnovia wygrała w Skołoszowie 3-2 (fot. archiwum)

Piłkarze Crasnovii wygrali 3-2 w wyjazdowym meczu z LKS-em Skołoszów. Mogli wygrać wyżej, bo zmarnowali dwa rzuty karne.

Już w 3. minucie spotkania prowadzenie Crasnovii dał Michał Karnas. Kilkanaście minut później podwyższyć mógł Sławomir Rozborski, ale nie zdołał wykorzystać rzutu karnego (Damian Buczkowski obronił).

Chwilę przed przerwą wyrównującą bramkę dla LKS-u Skołoszów zdobył Marcin Gagat i wszystko zaczęło się od nowa.

W 57. minucie sędzia znów wskazał na "wapno" dla Crasnovii i goście mieli szansę wyjść na prowadzenie. Na przeciwko Damiana Buczkowskiego stanął... bramkarz gości Piotr Kukulski. Górą był ten pierwszy, który obronił drugą w dniu dzisiejszym jedenastkę.

Niedługo później konsekwentnie grający goście wyszli na prowadzenie po trafieniu Adriana Szyszki, ale na dwie minuty przed końcem miejsowi odpowiedzieli trafieniem Wojciecha Pilawy i znów był remis.

W doliczonym czasie gry, kiedy już wydawało się, że obydwie drużyny podzielą się punktami, jeden z graczy gości wrzucił piłkę w pole karne. Tam był Adrian Szyszka, który zmienił kierunek lotu futbolówki i wpakował ją do siatki dając ostateczne zwycięstwo Crasnovii.

LKS SKOŁOSZÓW - CRASNOVIA KRASNE 2-3 (1-1)

0-1 Karnas (3)

1-1 Gagat (44)

1-2 Szyszka (66)

2-2 Pilawa (88)

2-3 Szyszka (90+1)

LKS Skołoszów: D. Buczkowski - K. Kolanek, J. Kolanek (39. Przytuła), Mazurkiewicz, Świder, Gołębiowski (25. Gagat), Gorczyca, Pilawa, K. Buczkowski, M. Buczkowski (75. Bruk), Tyrawski

Crasnovia Krasne: Kukulski - Róg, Kwaśniczko (6. Krzak), Baran, Chmiel, Gwizdak, Szyszka, Rozborski (82. Opoń), Dudek, Karnas, R. Szczepański (65. A. Szczepański)

Sędziował: Jakub Koza (Dębica). Żółte kartki: K. Kolanek, Świder - A. Szczepański