– Ten zespół potrzebuje czasu, dopingu kibiców. Za marne 15 tysięcy zł sprowadziliśmy z Janem Muchą (byłym kierownikiem i menedżerem – red.) naprawdę zdolnych piłkarzy. Zobaczy pan, że Resovia wkrótce będzie wygrywać – powiedział Copjak na pożegnanie.
Resovia Artura Łuczyka ma grać ofensywnie. – Drużyna, która chce walczyć o awans musi wysoko odbierać piłkę i grać co najmniej dwoma napastnikami – wykłada swoją filozofię nowy trener "pasiaków”.
Łuczyk zostaje wrzucony na głęboką wodę – za 9 dni odbędą się przecież derby Rzeszowa.
– Praca w Resovii to szansa dla mnie, ale i zawodników, którzy mogą się wypromować. W składzie pojawią się piłkarze przesiadujący dotąd na ławce – zapowiada.
Okazało się również, że działacze mają sporo pretensji do zaangażowania niektórych zawodników. – W Iławie drużynie zabrakło ambicji, a tego tolerować nie będziemy. Tym razem nie skończy się na męskiej rozmowie. Kilku piłkarzy dostanie po kieszeni – grzmiał prezes sekcji Adam Sadecki.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.