2025-04-05 12:30:00

Julita Piasecka po porażce z Developresem Rzeszów: Frustracja była dzisiaj niepotrzebna

fot. własne
fot. własne
Developres Rzeszów wygrał z BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3-1 w pierwszym meczu półfinałowym Tauron Ligi. Po meczu porozmawialiśmy z Julitą Piasecką, przyjmującą bielskiego zespołu, która podsumowała starcie z rzeszowiankami.

- Zaczniemy od wyniku. Przegrywacie 1:3 z Developresem. Co Twoim zdaniem zadecydowało o takim rozstrzygnięciu?

- Szczerze mówiąc – ciężko na gorąco wskazać jeden konkretny powód. Wydaje mi się, że naszym największym problemem było dziś kończenie ataków. Do tego dochodziły przestoje w niektórych ustawieniach. Gdyby nie one, ten mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej, bardziej równo. Trzeci set pokazał, że potrafimy grać dobrą siatkówkę, popełniać mniej błędów i wyglądać naprawdę dobrze na boisku.

- Rzeczywiście, ta gra momentami falowała. Pierwszy set zdecydowanie na korzyść Rzeszowa – tam bloki były wręcz miażdżące. W kolejnych partiach było już bardziej wyrównanie. Co według Ciebie powodowało te wahania formy?

- Znowu – trudno wskazać jednoznaczną odpowiedź. Dziewczyny z Rzeszowa naprawdę świetnie broniły i blokowały, co na pewno wpływało na naszą grę. Myślę, że w pewnych momentach trochę się frustrowałyśmy. Wiedziałyśmy, jak ten zespół gra, że ich styl opiera się właśnie na takiej twardej defensywie. I chyba niepotrzebnie dałyśmy się ponieść emocjom.

- Na początku trzeciego seta doszło do zmiany na pozycji rozgrywającej. Czy to w jakiś sposób wpłynęło na Twoją grę w ataku?

- Trudno powiedzieć. Może Wiktoria trochę uspokoiła grę w niektórych momentach, wniosła spokój i pewność. Ale to wszystko takie na gorąco – trudno dokładnie to ocenić zaraz po meczu.

- Przed Wami rewanż we wtorek. Historia pokazuje, że Developres niekoniecznie Wam leży w fazie play-off. Co może być kluczem do zwycięstwa i powrotu do Rzeszowa na trzecie spotkanie?

- Myślę, że nasza dobra gra i większa odwaga w ataku. W pewnych momentach musimy podejmować więcej ryzyka. Jeśli to połączymy z naszą energią i zaangażowaniem, to jestem przekonana, że możemy wrócić tutaj na trzeci mecz i jeszcze powalczyć.

- Na koniec pytanie z przymrużeniem oka. Abstrahując od kwestii kontraktowych – dobrze Ci się gra na Podpromiu?

- Pomidor. [śmiech] Dziękuję.

Rozmawiał Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie Kod captcha =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij