
- Jak to jest grać w zespole, w którym większość zawodników to obcokrajowcy? Od 2022 roku występujesz w najbardziej „egzotycznej” drużynie na Podkarpaciu, będąc jej kapitanem.
- To prawda. W naszej drużynie jest wielu obcokrajowców, co sprawia, że różnorodność językowa i kulturowa jest duża. Czasami bywa to trudne, bo trzeba operować w kilku językach, ale myślę, że jako drużyna, wraz z trenerem, doskonale sobie z tym radzimy. Nie ma już większych problemów z komunikacją, zarówno na boisku, jak i poza nim.
Jak trafiają tu piłkarze z całego świata?
- W jaki sposób do Cosmosu trafiają zawodnicy z różnych zakątków świata? Klub współpracuje z agencjami piłkarskimi?
- Dobre pytanie, bo czasami sami się nad tym zastanawiamy! Z tego, co się orientuję, to tak – różni menedżerowie podsyłają zawodników, by mogli się pokazać i pójść wyżej. Dobrym przykładem są Jesus Diaz czy Cesar Peña.
fot. Konrad Kwolek
- Swoją przygodę w Polsce w waszej drużynie rozpoczynał m.in. wspomniany Jesus Diaz, który obecnie jest piłkarzem Rakowa Częstochowa. To zawodnik, który zrobił na Tobie największe wrażenie?
- Szczerze? Tak. Jesus to najlepszy zawodnik, z jakim miałem okazję być w jednej drużynie. Już od pierwszych treningów widać było, że ma niesamowite umiejętności. Uważam, że gdy do jego talentu dojdzie jeszcze odpowiednia mentalność, to Raków będzie dla niego tylko przystankiem w drodze do jeszcze wyższego poziomu. Trzymam za niego kciuki!
Polacy vs. obcokrajowcy – różnice na boisku i w szatni
- Jakie różnice zauważyłeś pomiędzy polskimi zawodnikami a zagranicznymi, zarówno na boisku, jak i w szatni?
- Największą różnicą jest styl gry. Zagraniczni zawodnicy są często lepiej wyszkoleni technicznie i mają większe umiejętności w grze „1 na 1”. Z kolei polscy piłkarze nadrabiają to wszystko zaangażowaniem i ciężką pracą. Czasami zagranicznym zawodnikom brakuje tego charakteru, który wyróżnia naszych graczy.
- Czy ich lepsza gra „1 na 1” wynika z większej pewności siebie i świadomości, że muszą pokazać coś „ekstra”, by zrobić następny krok w karierze?
- Tak, zdecydowanie. Mają świadomość, że chcąc grać wyżej, muszą się wyróżniać. Wydaje mi się, że te „ekstra” rzeczy przychodzą im naturalnie.
- W jakim języku najczęściej się komunikujecie?
- Na szczęście teraz głównym językiem jest polski, ale w niektórych sytuacjach rozmawiamy również po angielsku.
Dlaczego Cosmos nie awansował?
- W 2023 roku Cosmos zdobył mistrzostwo IV ligi, co dawało awans do III ligi, ale drużyna w niej nie zagrała. Czy zespół nie czuł się gotowy na wyższy poziom rozgrywkowy, czy chodziło o inne czynniki, np. organizacyjne lub finansowe?
- Jako drużyna bylibyśmy na pewno gotowi na III ligę, bo mieliśmy najmocniejszy skład w historii Cosmosu. Myślę, że spokojnie byśmy sobie poradzili, ale sprawy finansowe i organizacyjne uniemożliwiły nam awans.
- Jak drużyna przyjęła tę decyzję?
- Na pewno było trochę rozczarowania, bo każdy chciał tego awansu, ale pewne rzeczy nie zależały od nas. Musieliśmy się pogodzić z tym, że zostajemy w IV lidze na dłużej.
- Rok temu otrzymałeś nagrodę „Odkrycie Roku” na Podkarpaciu. Co to dla Ciebie znaczyło?
- Było to bardzo miłe i motywujące wyróżnienie. To był udany rok dla mnie i drużyny, a taka nagroda jeszcze bardziej motywuje do pracy.
- Czy takie nagrody dodają presji?
- Tak, bo od tego momentu ludzie inaczej na ciebie patrzą. Nawet trener zwracał uwagę, że oczekiwania wobec mnie będą większe.
- Czy rywale przejawiają niechęć do waszego zespołu?
- Zawsze się na nas spinają, ale czy to niechęć? Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że teraz już się to uspokoiło. Wcześniej, zwłaszcza dwa sezony temu, zdarzały się mecze pełne kontrowersji.
- Jak reagują koledzy z drużyny na fakt, że Twój ojciec, Robert, jest blisko klubu, a przez wiele lat piastował funkcję prezesa? Czy zdarzały się sytuacje niezręczne?
- Nie, nigdy nie było raczej niezręcznych sytuacji. Prywatnie to mój ojciec, który mi dużo pomaga, ale ustaliliśmy, że jeśli chodzi o kwestie sportowe, nie chcę żadnej specjalnej pomocy. Co sobie sam wypracuję, to będę miał. W szatni chłopaki często się śmieją, że wiedzą więcej o tym, co się dzieje w klubie, niż ja.
- Jak oceniasz na przestrzeni lat poziom najwyższej ligi podkarpackiej?
- Uważam, że poziom mocno poszedł do góry. Jest już kilka naprawdę dobrych drużyn, które rywalizują na wysokim poziomie, mając w składach solidnych zawodników podnoszących rangę ligi.
fot. Karpaty Krosno
- Trójka najlepszych zawodników według Ciebie biegających po podkarpackich boiskach – kto jest w Twojej TOP3?
- Ciężko wybrać tylko trzech, ale postawię na pewno na Jabe Pkhakadze, Nazara Verbnyia oraz Wojciecha Reimana. Do tej trójki dorzucę dwóch dodatkowych – Wiktora Majewskiego oraz Szymona Słysza.
- W obecnych rozgrywkach tracicie kilka punktów do dwójki liderów. Nadal liczycie, że możecie mocno namieszać w walce o awans?
- Trochę zaliczyliśmy falstart meczem z Igloopolem Dębica, bo byłoby jeszcze ciekawiej, ale na szczęście wracamy na dobre tory. Mam nadzieję, że jeszcze namieszamy w ligowej tabeli.
Rozmawiał toniaasz
jks 2025-04-01 15:49:27
W naszej drużynie jest wielu obcokrajowców, co sprawia, że różnorodność językowa i kulturowa jest duża. Czasami bywa to trudne, bo trzeba operować w kilku językach, ale myślę, że jako drużyna, wraz z trenerem, doskonale sobie z tym radzimy.
moim zdaniem zawodnicy którzy chcą tu grać powinni dostosowac się językowo do nas ,a nie my do nich
~anonim 2025-04-01 16:44:37
Dodał ten Cosmos barw lidze i faktycznie z tym językiem w polsce jest różnie
Liga będzie ciekawa jeszcze
Kuzio 2025-04-01 17:09:32
Buahaha...dobre, dobre naprawdę dobre.
~anonim 2025-04-01 17:11:36
Iglopool awans zrobi
Jurek 2025-04-01 17:11:56
:Nie wiem jak zagraniczni piłkarze trafiają do Cosmosu, szczerze" Hahaha.
~anonim 2025-04-01 17:22:14
Przyjeżdżają busami z imigracji
Cosmos to Ukraina 2025-04-01 18:10:18
Cosmos sprowadza te wszystkie zagraniczne wynalazki, bo wykorzystuje lukę w przepisach. Skoro banderowiec jest na równi z Polakiem, to wolą sobie ściągnąć takiego typa niż szukać młodych zdolnych chłopaków z okolicy. Żeby wyeliminować takie patologie w niższych ligach jak robi Cosmos to trzeba zmienić przepisy. W najniższych ligach powinien być limit np. max 2 obcokrajowców w składzie i wtedy kluby nie będą mógłby hurtowo ściągać takich grajków. Oczywiście banderowcy również powinni być wliczani do obcokrajowców, bo w sumie nimi są. O wiele więcej pożytku będzie miała Polska piłka amatorska jak w niższych ligach będę grali młodzi piłkarze z okolicy i wychowankowie, a nie eksportowany szrot.
~anonim 2025-04-01 18:10:54
Do tej piątki dałbym oziębłe i bałe i obrońcę z Ukrainy z Kolbuszowej
~anonim 2025-04-02 14:19:15
A dziś przegrają xd
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.