- Jak przygotować się do meczu z drużyną klasy DevelopResu Rzeszów?
- To jest taki mecz, gdzie my jako zespół musimy zagrać na 120%, a drużyna z DevelopResu musi popełnić troszkę błędów. Spotkania z drużynami z czuba tabeli wymagają nie tylko precyzji, ale także umiejętności wykorzystania każdego błędu przeciwnika. W takich przypadkach presja na zagrywce oraz agresywna gra to kluczowe elementy, które mogą przechylić szalę zwycięstwa.
Mateusz Grabda: Każdy mecz jest dla nas ważny
- Czy każdy mecz jest ważny, czy może była pokusa "odpuszczenia" tego z drużyną z Rzeszowa?
- Byłbym amatorem, gdybym sobie wybierał mecze i podchodził do tego, że Rzeszów to możemy sobie tam odpuścić, ale za dwa tygodnie z zespołem z dołu tabeli musimy wygrać. Każdy mecz jest dla nas ważny. Każdy mecz daje nowe doświadczenia.
- Jak ocenić możliwości Waszego zespołu, gdyby pewne elementy gry zagrały lepiej? Czy byłaby szansa na punkt?
- Z takim zespołem trzeba zagrać naprawdę bezbłędnie, perfekcyjną siatkówkę. Czy to by zatrybiło, nie wiem. Ale my jako zespół musimy dążyć do tego, aby lepiej grać w systemie blok-obrona, nie tylko z Rzeszowem, lecz z każdym zespołem.
"Trzymajmy się tego, że odeszłem z powodów osobistych"
- Jeszcze niedawno był Pan szkoleniowcem ITA TOOLS Stali Mielec, a teraz przechodzi Pan tak naprawdę do głównego rywala w walce o utrzymanie. Co się wydarzyło w Mielcu, że już Pan tam nie jest trenerem?
- To jest bardzo proste pytanie, a zarazem dobre, na które nie będę udzielał na pewno odpowiedzi. Trzymamy się wersji, że to są problemy osobiste, ale ja to traktuję w kategoriach pracy. To jest moja praca. Podjąłem taką decyzję. Oczywiście ta decyzja była spowodowana wieloma rzeczami. Można to oczywiście ubrać w piękne słowa, że to były problemy, sprawy osobiste. Ale to jest życie.
"Co się dzieje w Vegas, zostaje w Vegas"
- Czy jest jakiś konflikt z Pawłem Warzechą, prezesem ITA TOOLS Stali Mielec?
- Nie, na pewno ja nie będę tutaj wywlekał takich rzeczy i nie odpowiem Panu na to pytanie, z całym szacunkiem oczywiście, bo to są rzeczy wewnątrz klubu. Jak to się mówi, co się dzieje w Vegas, zostaje w Vegas.
- Jak Pan otrzymał ofertę z Sokoła, to długo się Pan nad tym zastanawiał?
- Na pewno pojawiło się kilka ofert i z siatkówki męskiej i z damskiej. Także z Tauron Ligi, ale tak naprawdę pojawiły się te trzy oferty, jedna po drugiej w ciągu kilku dni od ogłoszenia oficjalnej wersji, że odchodzę z przyczyn osobistych z ITA TOOLS Stali Mielec.
"Ktoś powie, że jestem dziwnym człowiekiem"
- Wybrałem ofertę z Mogilna. Może ktoś powie, że jesteś dziwnym trenerem, dziwnym człowiekiem, bo kto by wchodził gdzieś tam w drużynę, której grozi widmo spadku. Bo tutaj jest dużo więcej pracy i jakby odbudowa pewnych rzeczy. Nauka tej siatkówki, tych systemów grania...
No ale taki jestem. Podjąłem taką decyzję. Na pewno jej nie żałuję, jakikolwiek byłby tego finał, a wierzę z całego serca, że finał dla tego miasta, dla tego klubu będzie dobry i ten zespół utrzyma się w Tauron Lidze.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec
Erikson 2024-12-21 14:33:57
bardzo słabiutki trener
Jasiek 2024-12-21 17:57:17
Decowski jak stary wyga zadecydował kiedy Pęcak z TVRzeszów moze zadać pytanie BRAWO
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.