Rozmawiał Marcel Kowalczuk
fot: ITA TOOLS Stal Mielec
Porozmawialiśmy z Dominikiem Stanisławczykiem, obecnym asystentem trenera zespołu ITA TOOLS Stal Mielec. W przeszłości pełnił funkcję szkoleniowca drużyny Karpat Krosno.
Jak Pan ocenia spotkanie wygrane z Volleyem Wrocław?
- Wielkie gratulacje dla dziewczyn. To było zwycięstwo wywalczone po bardzo ciężkim boju. Graliśmy z drużyną, która po pierwszej rundzie zajmowała piąte miejsce w tabeli, więc przeciwnik był wymagający. Dziś zaprezentowaliśmy się świetnie w ataku, to był nasz najlepszy mecz w tym elemencie.
Jak się Pan czuje w Mielcu? Jak układa się współpraca z Miłoszem Majką?
- Mogę mówić o tym tylko w superlatywach. Proszę spojrzeć na tę halę – jest przepiękna. Kiedy się tu wchodzi, od razu chce się trenować. Z trenerem Majką współpracujemy nie po raz pierwszy, dobrze się znamy i rozumiemy. Dzisiejszy mecz pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku. Nasza praca przynosi efekty, a my będziemy dążyć do coraz lepszych wyników.
Jak wyglądały negocjacje z klubem?
- Było to dość szybkie. Potrzebowałem dwóch, może trzech dni na przemyślenie decyzji. Musiałem poukładać sprawy zawodowe i prywatne. Mieszkam w Krośnie, więc często dojeżdżam, ale czasami zostaję tutaj na miejscu.
Zna Pan region bardzo dobrze. Prowadził trener siatkarski zespół Karpat Krosno.
- Zgadza się. Kilkukrotnie rywalizowałem z Mielcem i zawsze lubiłem te pojedynki ze Stalą. Było blisko, żeby dojechać, a poziom mieleckiego zespołu zawsze stał na wysokim poziomie. Na takie mecze czekało się z niecierpliwością.
Czytaj także
2024-12-19 16:32
Obrońca odchodzi ze Stali Rzeszów! Nie przedłużono mu kontraktu
2024-12-20 09:30
Andreja Prokić: Czuję, że to mój dom, ale muszę odejść
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.