Fot. Robert Skalski.
Zobaczcie co po meczu z ŁKS-em Łódź powiedział Marek Zub.
- Na pewno wymiar zespołu, który niedawno jeszcze występował w najwyższej klasie rozgrywkowej, dzisiaj był bardziej wyraźny moim zdaniem niż w przypadku Ruchu Chorzów - rozpoczął opiekun Stali Rzeszów.
- W wielu momentach takich kluczowych pokazywali swoje doświadczenie i o nim przede wszystkim mówię, ale też i na pewno umiejętności piłkarskie. Kolejny mecz w naszym wykonaniu, w którym taka nasza powiedziałbym mało doświadczona generalnie drużyna właśnie w tych aspektach zdecydowanie przegrywała w wielu momentach.
Na pewno w pewnym sensie błędy indywidualne miały pewien wpływ na scenariusz tego meczu i to, że głównie to, że do końca, do dziewięćdziesiątej minuty nie było jeszcze takiego powiedziałbym ciekawego scenariusza, który mógł się zakończyć różnie.
- Ten mecz i nasz przeciwnik dzisiejszy okres pokazał nam obszary, w których absolutnie z jednej strony musimy pracować, ale z drugiej strony mówiąc o doświadczeniu tutaj nie można tego procesu przyspieszyć, po prostu trzeba grać kolejne mecze. I w podobnych sytuacjach lepiej wyczuwać momenty, w których należy być maksymalnie skoncentrowany i podejmować ryzyka, w którym to ryzyko się może opłacić. Także wielka, wielka lekcja dla nas dzisiaj - ocenił trener Biało-Niebieskich.
- W tym sezonie, co być może na dzisiaj dla niektórych było trochę takim, jak powiedzieć, mylnym, mylną oceną, zaczął ten sezon z zupełnego dołu tabeli. Niemniej, biorąc pod uwagę wszelkie ruchy kadrowe i personalne, to jest cały czas zespół należący do czołówki na pewno tej naszej Ligi.
Dzisiaj to potwierdził, także moim zdaniem z jednej strony na pewno zneutralizował nasze mocne strony, bez dwóch zdań - podkreślił coach zespołu ze stolicy Podkarpacia.
Chcemy strzelać bramki, czyli wygrywać. Złapaliśmy dobry moment od początku drugiej połowy.
Chcieliśmy pójść za ciosem, nawet w momencie, kiedy strzeliliśmy bramkę na 2-3. To też był taki okres, w którym zamknęliśmy rywala na jego połowie. Proszę pamiętać cały czas, że to, jak my wyglądamy, to w dużej mierze zależy od przeciwnika, z jakim się spotykamy.
Jeżeli trafimy na zespół zdecydowanie od nas lepszy, bardziej doświadczony w większych umiejętnościach piłkarskich itd., to tym bardziej będziemy oceniani jako zespół słabszy i niewiele umiejący. Na to chciałbym zwrócić uwagę, żeby nie brać zdecydowanie tylko i wyłącznie jako bazę naszej oceny wynik spotkania, bo tak na pewno nie jest - zakończył szkoleniowiec rzeszowian.
Czytaj także
2024-10-26 23:30
WIDEO: Stal Rzeszów - ŁKS Łódź 2-4 [SKRÓT MECZU]
2024-10-27 11:26
Dwóch nowych zawodników u trzecioligowca!
Resoviak 2024-10-27 00:56:36
Co ja widzę stal Rzeszów w sezonie 2024/2025 spadnie do Betclic 2 ligi zajmie na koniec sezonu 2024/2025 w piłce nożnej mężczyzn 16 miejsce to jest najprawdziwsza prawda w tryliardach %%%%
Jacuś 2024-10-27 02:17:15
Zawsze będziesz tylko Decowskim no może czasami Niemcem Pamiętaj o tym chłoptasiu z hoteliku My pamiętamy twój wpis !!!!!
1944 2024-10-27 07:29:59
Stal dzięki za walkę!!takie mecze uczą doświadczenia,nikt nie myślaj że wygramy wszystkie mecze,przegramy z lepszymi a jak będziemy walczyć,trenować to przyjdą i wyniki
Abraxas 2024-10-27 07:53:50
bez napinki , utrzymanie jest , przecież nikt zdrowy na umyśle nie myśli o awansie
tymek 2024-10-27 13:51:29
Szkoda meczu bo remis byl w zasiegu
~anonim 2024-10-27 17:04:40
Panie trenerze rozszyfrowali nas wszyscy!!!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.