KS Wiązownica nie może przerwać klątwy własnego boiska. W siódmej potyczce na własnym boisku, zespół z Podkarpacia przegrał po raz piąty. Tym razem lepsi od "Czerwono-Białych" okazali się piłkarze Avii Świdnik.
W spotkaniu 13. kolejki 3 ligi gr. IV KS Wiązownica gościł Avię Świdnik. Po zwycięstwie nad Starem Starachowice w ubiegłym tygodniu, gospodarze chcieli w końcu zgarnąć trzy punkty przed własną publicznością.
Miejscowych w dzisiejszym starciu nie poprowadził Szymon Szydełko, który musiał pauzować z powodu kartek otrzymanych we wcześniejszych zmaganiach.
Pojedynek świetnie zaczęli podopieczni Wojciecha Szaconia. Po podaniu z lewej strony piłkę z najbliższej odległości do bramki wpakował Wiktor Marek.
120 sekund później prawym skrzydłem szarżował Wojciech Kalinowski, ale jego strzał z narożnika pola karnego poszybował wysoko nad poprzeczką.
Riposta "Czerwono-Białych" przyszła w 9. minucie. Grzegorz Janiczak znalazł się w "szesnastce" rywali, po jego uderzeniu futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i nieznacznie minęła cel.
Po kwadransie gry przed szansą stanął Rafał Kursa, ale z kilku metrów główkował wprost w bramkarza rywali.
Inicjatywa cały czas była po stronie przyjezdnych, których akcje napędzał znany z występów w Stali Rzeszów, Patryk Małecki. W 26. minucie skrzydłowy zagrał do Jacka Tkaczyka, a ten nieznacznie się pomylił.
Następnie strzały Marka oraz Kamila Rozmusa albo były zbyt lekkie i padały łupem Oskara Jeża, lub też mijały bramkę.
Golkiper wiązowniczan skapitulował po raz drugi w 36. minucie. Sędzia dopatrzył się jego faulu w polu karnym na Adrianie Paluchowskim i podyktował "jedenastkę".
Do piłki podszedł Paweł Uliczny i pewnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie.
Tuż przed zmianą stron ponownie pokazał się Małecki, którego podanie wzdłuż bramki w ostatniej chwili wybił jeden z obrońców. W odpowiedzi z 15. metrów próbował Michał Kitliński, ale zabrakło mu precyzji i na przerwę goście schodzili z zapasem dwóch bramek.
Ekipa z Wiązownicy z animuszem rozpoczęła drugą połowę. W jej szeregach pojawił się debiutujący Oleksandr Baraniuk, zmieniając Kitlińskiego.
Jednakże poza kilkoma dośrodkowaniami i ładną, choć niecelną, próbą Szymona Jopka pod bramką Jakuba Murawskiego niewiele się działo.
Zawody nabrały nieco rumieńców po 60. minucie. Świetną sytuację na kontaktowego gola zmarnował Grzegorz Janiczak, który z okolicy 11. metra uderzył nad poprzeczką.
Akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy, gdzie w ostatniej chwili Ruslan Hrabovskyi uprzedził Paluchowskiego.
Świdnicki snajper zachował się bardzo koleżeńsko w 72. minucie. Zamiast strzelać z kilku metrów, wolał zaliczyć asystę i miejscowi mogli odetchnąć z ulgą.
Kolejna akcja Avii także powinna skończyć się golem. Obronie gospodarzy urwał się Małecki, który w ciemno zagrał do niepilnowanego kolegi, ten jednak minął się z piłką.
Końcówka tego meczu nie miała większej historii. Poza strzałami Adriana Popiołka i Janiczaka żaden z zespołów nie stworzył stuprocentowych sytuacji do zdobycia bramki i wynik nie uległ już zmianie. Świdniczanie odrobili lekcję z Połańca i zasłużenie zgarnęli trzy punkty.
0-1 Wiktor Marek (3)
0-2 Paweł Uliczny (36-rzut karny)
KS Wiązownica: Oskar Jeż - Maciej Tonia, Ruslan Hrabovskyi, Kornel Kordas, Przemysław Maj (85. Bartosz Buńko) - Grzegorz Janiczak, Szymon Jopek, Jakub Jaroch (68. Mateusz Wójcik), Rafał Michalik (80. Maksim Sula), Arkadiusz Kasia, Michał Kitliński (46. Oleksandr Baraniuk).
Avia Świdnik: Jakub Murawski - Rafał Dobrzyński, Rafał Kursa, Kamil Rozmus - Wojciech Kalinowski (62. Jakub Zagórski), Adrian Popiołek, Paweł Uliczny, Jacek Tkaczyk - Wiktor Marek, Patryk Małecki, Adrian Paluchowski (90+2. Arkadiusz Maj).
Sędziował: Maciej Górski (Kraków).
Żółte kartki: Oleksandr Baraniuk, Arkadiusz Kasia - Adrian Popiołek, Rafał Dobrzyński, Wiktor Marek, Adrian Paluchowski.
Czytaj także
2024-10-18 21:29
Jakub Żukowski: Czujemy niedosyt, ale wynik jest sprawiedliwy
2024-10-19 09:22
WIDEO: KS Wiązownica - Avia Świdnik 0-2 [SKRÓT MECZU]
~anonim 2024-10-18 19:57:35
szydelko won !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~anonim 2024-10-18 20:13:50
Brawo Szydełko
~anonim 2024-10-18 20:28:31
wiazownica zatrudnijcie prawdziwego trenera a nie pozoranta ,ten koles to taki gawedziasz -teoretyk ,wszystko wie na wszystkim sie zna ale tego nie widac na boisku ,nie da sie zniesc jak gra wiazowa ,słabizna to malo powiedziane
Ty 2024-10-18 21:10:23
Trener nie gra tylko zawodnicy czemu ostatnio nie pisaliście jak wygrali ze trener do zmiany po prostu czas Wiązownicy się skończył w trzeciej lidze pora wrócić tam gdzie ich miejsce.
Oj 2024-10-18 21:14:23
Won dudek i dwulicowiec kasia
z 2024-10-18 21:24:58
To ta Wiązownica z tym ekspertem od spadków ??
Oslo 2024-10-19 10:14:04
Wiązownicy nawet Murinio nie pomoże, za dużo przęciętniaków w drużynie. A po drugie po co komu ta III liga? Garstka kibiców na meczu, to już w Piwodzie jest więcej.
kibic 2024-10-19 12:51:21
Co za zawistnicy podszyci jadem i nienawiścią uparli się na Wiązownicę i judzą i judzą. Dla mnie ten klub ze wsi i jego prezes jest wielki bo udowadnia, że w tej gminie wiejskiej można robić piłkę na ogólnopolskim poziomie. Bo gdzie są takie miasta jak Jasło, Krosno, Sanok, Przemyśl, Przeworsk, Leżajsk, Jarosław gdzie kopią się w klasach niższych. A do tych znawców piłki to muszą sobie uzmysłowić, że to nie trener promuje zespół, a zespół promuje trenera. W meczu z Avią potencjał drużyny gości był trzykrotnie większy. W Wiązownicy młodzieżą też się za daleko nie zajedzie.
~anonim 2024-10-19 13:17:37
wiazownica do spadku , dziadostwo i tyle
~anonim 2024-10-19 13:17:37
wiazownica do spadku , dziadostwo i tyle
Do kibic 2024-10-19 13:39:19
Chyba za mało napity jesteś, wroc na balkonik i dopraw się hahahahaha
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.