- Musimy zacząć od koncentracji i mniejszej liczby straconych bramek. Strzelić o jedną bramkę więcej niż rywal. Więcej omówimy sobie na analizie i postaramy się wyciągnąć wnioski. Cały czas wierzę w ten zespół i jeszcze jest na tyle meczów w tej rundzie, że jesteśmy to w stanie odrobić- powiedział nam po meczu z Unią Tarnów, Maciej Tonia.
- Remisujecie 3-3 z Unią Tarnów, ale szczególnie chyba ta pierwsza połowa zaważyła na wszystkim. 0-2 i tak naprawdę ciężko było się doszukać dobrej gry. Maćku, jaki masz komentarz po tym spotkaniu?
- Ciężko na gorąco coś powiedzieć po takim meczu, bo wiedzieliśmy w jakiej sytuacji jesteśmy i że liczą się dla nas tylko trzy punkty. Wyszliśmy z takim nastawieniem, natomiast ta pierwsza połowa tak, jak Pan stwierdził nie do końca nam wyszła. Popełniliśmy dwa proste błędy, straciliśmy bramki i trochę waliliśmy głową w mur. Niby wrzucaliśmy piłki, ale też było mało konkretów z naszej strony.
- Można powiedzieć, że początek drugiej połowy fantastyczny. Szybko odrabiacie straty i wychodzicie na prowadzenie. A później co się znowu stało?
- Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Na pewno chwała za to, że wróciliśmy do meczu. Strzeliliśmy trzy bramki, co nie jest łatwe zwłaszcza w naszej sytuacji. Brawa dla zespołu, natomiast jesteśmy na tyle doświadczoną drużyną, że mając już te 3-2 u siebie powinniśmy ten mecz bardziej kontrolować. Albo zamknąć albo już przede wszystkim nie tracić więcej bramek. Te bramki dzisiaj zdecydowanie za łatwo padły z naszej strony.
- Co więcej w końcówce to Unia Tarnów miała zdecydowanie lepsze sytuacje do zdobycia bramki, natomiast u Was było z tym ciężko. Chciałem Cię zapytać o jeszcze jedną sytuację z 59. minuty, gdzie chyba powinna być czerwona kartka dla zawodnika Unii Tarnów i druga sprawa to Twoje zdrowie.
- Jeśli chodzi o sytuacje, to wiadomo, że w końcówce mecz był bardzo otwarty, bo chcieliśmy strzelić bramkę i gra była w dwie strony. Skończyło się remisowo i ciężko coś więcej powiedzieć. Jeśli chodzi o kartkę, to z boiska wydawało się, że ewidentna czerwona. Sędzia tłumaczył się, że ktoś został. Ciężko mi to teraz interpretować. Nie chcę oceniać na gorąco.
Jeśli chodzi o moje zdrowie to wróciłem po krótkiej przerwie, dzisiaj mam nadzieję, że był to tylko skurcz i nic groźniejszego.
- Teraz przed Wami mecz z Pogonią-Sokół Lubaczów, takie lokalne derby. Co Twoim zdaniem należy poprawić, żeby te wyniki wróciły na odpowiednie tory?
- Na pewno jest wiele rzeczy, które wymagają poprawy. Zwłaszcza patrząc na naszą sytuację. Musimy zacząć od koncentracji i mniejszej liczby straconych bramek. Strzelić o jedną bramkę więcej niż rywal. Więcej omówimy sobie na analizie i postaramy się wyciągnąć wnioski. Cały czas wierzę w ten zespół i jeszcze jest na tyle meczów w tej rundzie, że jesteśmy to w stanie odrobić.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec
Czytaj także
2024-09-20 21:06
KS Wiązownica nadal bez zwycięstwa. Sześć goli i zwroty akcji
2024-09-21 10:49
Zmiana w sztabie Stali Stalowa Wola
~anonim 2024-09-21 13:32:50
W Lubaczowie łomot ! Może lepiej walkowerem oddajcie.
Do anonim 2024-09-21 16:51:44
Takie samo dziadostwo macie w tym Lubaczowie jak i w Wiazownicy także ale życzę wygranej haha
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.