W sobotnim wypadku brał udział również Jonas Seifert-Salk, który na szczęście wyszedł z niego bez szwanku i był w stanie kontynuować jazdę. Dwa dni później 24-latka nie ominął kolejny wypadek, tym razem w Danii. Początkowo wydawało się, że wszystko jest z nim w porządku, ale w czwartek Salk przekazał najnowsze informacje na temat swojego zdrowia. Okazuje się, że jest gorzej niż myślano i zawodnik ma złamany kręgosłup w trzech miejscach.
„Złamałem kręgosłup w trzech miejscach: T3, T4 i T5. To małe, stabilne złamania, więc na szczęście nie jest wymagana operacja. Jednak ryzyko ponownej jazdy i rozbicia polega na tym, że mogę skończyć sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. To jest ryzyko, którego nie chcę podjąć, więc rezygnuję, dopóki nie wyzdrowieję i wrócę do pełni sił” – pisze Jonas Seifert Salk.
To kolejna zła informacja dla Cellfast Wilków Krosno w walce o awans do Ekstraligi. Z jazdy wypadł także Vaclav Milik, który 6 dni temu przeszedł zabieg scalenia kości ramiennej. „Wataha” pojedzie zatem do Rybnika w bardzo osłabionym składzie.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.