2024-07-26 22:43:26

Maciej Górski: Wychodzimy na mecze, żeby wygrywać i dominować rywali

fot. P. Golonka/ Resovia
fot. P. Golonka/ Resovia
- Wiadomo, że już jest inny poziom rozgrywkowy niż przez poprzednie lata, ale dwa mecze na zero to myślę, że nie zdarzyło się nam w przeciągu siedemdziesięciu spotkań. To cieszy. Wychodzimy na te mecze, żeby wygrywać, dominować i być w czubie tabeli- powiedział nam po spotkaniu z Chojniczanką Chojnice Maciej Górski. 
 
- Jak podsumujesz ten mecz? Możesz opowiedzieć trochę więcej, ponieważ kibice nie mogli oglądać transmisji z tego spotkania.  
 
- Myślę, że w pełni zasłużone zwycięstwo. Podobnie jak w meczu z Wieczystą nie grzeszyliśmy skutecznością. Wiadomo, że już jest inny poziom rozgrywkowy niż przez poprzednie lata, ale dwa mecze na zero to myślę, że nie zdarzyło się nam w przeciągu siedemdziesięciu spotkań. To cieszy. Wychodzimy na te mecze, żeby wygrywać, dominować i być w czubie tabeli.
 
Chojnice mieliśmy dobrze rozpracowane. Grali dużo tego, co się spodziewaliśmy. Zamykaliśmy ich pod ich środkowego, prawego stopera po to, żeby grali dłuższą piłką. My sobie dawaliśmy radę, mamy czwórkę wysokich obrońców, prowokowaliśmy taką grę z ich strony i długimi fragmentami wyglądało to całkiem nieźle. Z przebiegu całego meczu to w pełni zasłużone zwycięstwo, chociaż powinno być wyższe. 

Maciej Górski: Zamierzamy mocno odcisnąć piętno w tej lidze

- Wygrywacie z Wieczystą i Chojniczanką, która w tamtym sezonie była w barażach. Ten początek można uznać za bardzo pomyślny. 
 
- Powiem szczerze, że z wielką niewiadomą podchodzimy do tych meczów, bo jeszcze badamy te zespoły, jak one będa grały. Wiadomo analiza, wycinki ze sparingów, ale ten styl gdzieś się różni. Poziom też jest inny niż w 1 lidze.
 
Natomiast wiadomo jakie Wieczysta płaci pieniądze, jakie ma aspiracje. Moim zdaniem ten projekt skończy się w Ekstraklasie przy takich nakładach finansowych, ale miejmy nadzieję, że nie w tym sezonie, bo my też zamierzamy odcisnąć mocno piętno w tej lidze. 
 
- Przez większość meczu grałeś z bandażem na głowie. Co się wydarzyło?
 
- Było dośrodkowanie z bocznego sektora, piłka przechodziła za naszego środkowego obrońcę i przy takich sytuacjach robi się ruch głową do tyłu. Nadziałem się gdzieś na to. Dawno nie miałem takiej sytuacji, chociaż tych szwów na głowie mam bardzo dużo.
 
Przymroczyło mnie na kilka sekund, wpadłem w lekką panikę, tak jakby nie wiedziałem gdzie jestem. Po chwili wszystko wróciło do normy i zobaczymy czy nadaje się to do szycie. Na pewno to nic groźnego. 
 
Rozmawiał Mateusz Decowski

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij