- W naszej taktyce, gdzie gramy trzyma obrońcami - potrzebna nam sześciu graczy, więc w tej formacji spoglądamy na nowych zawodników, bo kwestia linii ofensywnej jest na pewno już zbudowana - mówi nam Kamil Kiereś po pierwszym sparingu.
- Trener Kamil Kiereś po zremisowanym meczu z Resovią. Jakie są plusy tego pojedynku?
- Jesteśmy na pierwszym etapie przygotowań. On jest wielowątkowy. Po raz pierwszy w tym sezonie mamy zazębioną kadrę, jeśli chodzi o kontrakty. Natomiast nie ma z nami zawodników, którzy grali w reprezentacjach. Niektórzy zawodnicy rozpoczęli dopiero w tym tygodniu, są tacy którzy trenują pół tygodnia. Z klubu odeszli wszyscy młodzieżowcy. Testujemy sporą grupę zawodników.
- Stal Mielec będzie grać nowym ustawieniem?
- Próbujemy nowe ustawienie taktyczne z dwoma napastnikami. Sparingi to jest czas, żeby testować pewne rzeczy. Początkowo grając ustawieniem 1-3-5-2 stworzyliśmy dużo takich konkretnych sytuacji i drużyna umiejętnie poruszała się w tym systemie. Jedyne czego nam zabrakło to skuteczności, bo mogły wpaść trzy lub cztery bramki.
- A jak oceni Pan drugą część gry?
- W drugiej połowie testowaliśmy praktycznie samych młodych zawodników. Ropoczęliśmy drugą część gry bazowym ustawieniem z poprzedniego sezonu, czyli 1-3-4-2-1. Muszę dokonać oceny indywidualnej, bo to są zawodnicy testowani. Część z nich zostanie z nami. Poza tym normalnie pracujemy swoim rytmem, bez zakłóceń. Będą stopniono do nas dołączać kolejki zawodnicy, których z nami nie ma z różych względów, choćby na udział w treningach reperzentacji narodowych, o czym już wspominałem.
- Dziś było wielu zawodników testowanych. Które pozycje najbardziej wymagają wzmocnień?
- Musimy do tego podejść dwutorowo. Po pierwsze straciliśmy wszystkich młodzieżowców i musimy spojrzeć na to, gdzie ich umieścić i wkomponować. Druga sprawa to pozycje seniorskiej, które wymagają wzmocnień. Jednak najpierw potrzebujemy sprowadzić młodzieżowców, bo w przeciwnim razie możemy się zablokować. W systemie z dwoma napastnikami będziemy korzystać z młodzieżowca na pozycji numer 10, ale w systemie z poprzedniego sezonu możemy również dać młodzieżowca na środek pomocy. Na pewno pewne braki mamy w linii obrony. Groźnej kontuzji doznał Marco Ehmann i nie będzie go z nami długo. Poza tym z klubu odeszli Maksymilian Pingot oraz Leandro.
W naszej taktyce, gdzie korzystamy z trzech środkowych obrońców to potrzeba nam sześciu graczy, więc na te pozycje szukamy zawodników. Ofensywę mamy już zbudowaną i wygląda to nieźle. Teraz pozostaje nam kwestia naszego ustawienia, ale to sparingi wykreuje ustawionie bazowe. Być może w sezonie będziemy korzystać z dwóch ustawień.
- Nie było dziś Maćka Domańskiego. Jak wygląda jego sytuacja i kiedy możemy spodziewać się jego powrotu?
- To jest kolejny wątek, o którym niewspominałem. Maciej Domański w meczu z Pogonią Szczecin złamał palec u nogi, ale podszedł do tego profesjonalnie. Nie wyjechał na żadne wakacje, tylko rehabilitował się. Poświęcił sporo czasu, aby dojść do pewnego pułapu. To nie jest jeszcze optymalna jego dyspozycja. Jeszcze nie rozpoczął zajęć z drużyną, tylko wprowadzamy go do zajęć indywidualnych. Jednak w ostatnim czasie zaczął odczuwać ból, więc musieliśmy nieco zluzować mu obciążenia. Ciężko mi teraz ocenić jego sytuacje, ale w zasadzie do ligi zostało jeszcze miesiąc czasu. Chcemy, aby zdążył na pierwszy mecz, bo to nasz kluczowy zawodnik.
- Kontaktował się trener z Mateuszem Kochalskim? Reprezentacja Polski zakończyła udział w Mistrzostwach Europy - czy wymienił się Pan z nim sms-ami na temat jego pobytu w kadrze?
- Nie miałem z nim bezpośredniego kontaktu, ale wiem wszystko od Kamila Beszczyńskiego, który z nim się komunikuje. Na pewno dla Mateusza możliwość trenowania z reprezentacją Polski to była ogromna nobilitacja oraz prestiż. Udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski podnosi jego wartość, ale też morale i być może umiejętności. Mateusz Kochalski jest nadal naszym zawodnikiem. Oczywiście wzbudza zainteresowanie innych klubów, bo został bramkarzem sezonu.
Jesteśmy umówieni na rozmowę w najbliższym czasie. Z tego co mi przekazał Kamil to w przyszłym tygodniu ma wrócić do treningów z nami, bo sam się tak zdeklarował. Także przed nim kilka dni urlopu i wraca do gry. Natomiast jaka będzie jego przyszłość? O wszystkim będziemy informować na bieżąco. Szansę na jego pozostanie oceniam na pięćdziesiąt procent. Może odejść, ale może zostać.
- Ostatnie jeszcze pytanie o Ilię Shkurina. Jak wygląda jego sytuacja w klubie? Dużo mówiło się o transferze, a jak widzimy, że rozpoczyna przygotowania ze Stalą Mielec.
- Ja funkcjonuje na rynku trenerskim w ekstraklasie już kilkanaście lat. Był też moment, że pełniłem rolę dyrektora sportowego. Wiem jak to jest przy transferach i tego typu rzeczach. Jest dużo spkulacji i informacji medialnych. Natomiast do tego trzeba podejść na chłodno. Rozmawialiśmy z prezesem w klubie. Jeśli dostaniemy korzystną ofertę to na pewno z niej skorzystamy, ale jeśli nie będzie lub będzie niekorzystna to Ilja zostanie w Mielcu i będzie nam pomagał w nowym sezonie. Także sytuację nazwałbym dynamiczną i trzeba ją obserwować. Natomiast musimy skupić uwagę przede wszystkim na codziennej pracy.
Rozmawiał Marcel Kowalczuk
kibic 2024-06-27 07:12:34
Wszystko fajnie, ale wrzucać na stronę wywiad z tyloma błędami to trochę przypał. No ale czego się spodziewać.
Dyrektor 2024-06-27 11:31:59
Kto przyjmuje tych amatorów? W tym wypadku jakieś dziecko 15 letnie prowadzi wywiad nie potrafiąc sklecić jednego zdania. Na zbity pysk!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.