Kamil Kiereś: To pierwsza sytuacja w mojej karierze, że pauzuję za kartki
- Chcielibyśmy z Jagiellonią pokazać jak najwięcej, ale to jest mecz, w którym trzeba zagrać dobrze, pozytywnie, ale też mecz, w którym trzeba zagrać tak, żeby zapunktować i to jest dla nas istotne w podejściu do obrania taktyki- mówił trener Kamil Kiereś przed meczem z Jagiellonią Białystok.
- Jest to pierwsza sytuacja w mojej karierze, że pauzuję za kartki, tak się wydarzyło, takie były emocje i te emocje też udzieliły się mnie. Konsekwencją było to, że pojawiła się ta kartka. To jest taki element gry, to się zdarza w Polsce i na świecie, że trenerzy po prostu pauzują- mówił Kamil Kiereś przed meczem z Jagiellonią Białystok.
- Tu się niewiele zmienia, nie będę mógł prowadzić tego meczu, wiadomo, że na półtorej godziny przed meczem już nie będę mógł przebywać w strefie zero. Też nie będę mógł udzielać wywiadu przedmeczowego, nie będę mógł być na ławce, ale względem tego jak to wygląda logistycznie pod kątem pauzujących trenerów będę tuż za ławką, będę miał łączność z ławką. Także fizycznie na ławce nie będę, ale będę blisko- dodał.
- Jagiellonia jest drużyną, która jest głównym faworytem do zdobycia Mistrzostwa Polski. Jest to drużyna, która często wygrywa, ale też z pozycji rundy wiosennej zdarzało jej się przegrywać, remisować. Ma wielu zawodników wszechstronnych i gra nie jest oparta tylko na strzelaniu bramek przez jednego zawodnika. Trzeba docenić też pracę trenera Siemieńca, bo ten pomysł na grę może imponować- mówił opiekun Stali Mielec.
- Jagiellonia troszkę wymaga innego podejścia, jeżeli chodzi o mecz w stosunku do innych drużyn i w stosunku do oceny tego, co spotkało nas na jesieni w meczu wyjazdowym, że najlepszą obroną jest atak.
- W jakimś stopniu udowodniliśmy to w meczu z Legią i w meczu z Lechem. Grając te ostatnie mecze z tymi mocnymi drużynami nie cofnęliśmy się. Naszym założeniem na Legię nie było wycofać się tylko i grać asekuracyjnie z kontry, tylko staraliśmy się kontrolować też mecz przez momenty wysokiego pressingu, staraliśmy się kontrolować mecz przez posiadanie piłki.
Tutaj w jakim stopniu to się sprawdziło, ale też nie dało nam takiej pełności w punktach, bo to się nie zawsze udaje, ale pokazaliśmy taki obraz drużyny, która chce być wszechstronna. W jakimś stopniu chcielibyśmy z Jagiellonią też pokazać jak najwięcej, ale to jest mecz, w którym trzeba zagrać dobrze, pozytywnie, ale mecz, w którym trzeba zagrać tak, żeby zapunktować i to jest dla nas istotne w podejściu do obrania taktyki- dodał Kamil Kiereś.
Czytaj także
2024-05-03 21:43
Sebastian Fedan: Zrobiłem błąd odchodząc z Wisłoki. Przepraszam
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.