2024-04-17 17:32:26

Kazimierz Greń: Wygrałem proces sądowy z Krzysztofem Stanowskim

Na zdjęciu Kazimierz Greń.
Na zdjęciu Kazimierz Greń.
Kazimierz Greń poinformował na swoim profilu w serwisie "X", że wygrał proces z Krzysztofem Stanowskim. - Warto było czekać i być cierpliwym. Po tylu latach K. Stanowski przegrywa w sądzie - napisał Kazimierz Greń. Udało nam się porozmawiać z byłym prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
 
- Chodzi o to, że Krzysztof Stanowski wielokrotnie mnie obrażał. Ja mu założyłem trzy procesy, ale przez cztery lata nie można było go znaleźć i sąd parokrotnie umarzał postępowania - powiedział Kazimierz Greń.
 
W końcu jednak musiał się udać, bo były prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, pochwalił się w mediach społecznościowych wygraną z założycielem "Kanału Zero".
 
 

Kazimierz Greń: Krzysztof Stanowski musi przeprosić

- Wyrokiem Sądu K. Stanowski, jak rownież wydawnictwo, mają przeprosić moją osobę za oszczerstwa i kłamstwa, które pisano na mój temat w swojej książce. W Przeglądzie Sportowymi i Piłce Nożnej - napisał Kazimierz Greń.
 
- Ale wreszcie go dopadłem w trzecim procesie o książkę "Stan Futbolu", w której mnie szkalował. W poniedziałek zapadł wyrok, że ma mnie przeprosić. Zaznaczam, że to dopiero pierwsza instancja - dodaje.
 
Żeby poznać szczegóły poprosiliśmy Kazimierza Grenia o przesłanie dokumentów w tej sprawie. - Na razie był to wyrok ustny. Dzisiaj wysłaliśmy pismo do sądu z prośbą o uzasadnienie wyroku - powiedział.
 
Nie wiemy dokładnie o jaki fragment książku "Stan Futbolu" chodzi, ale Kazimierz Greń przekonuje, że w tej sprawie złożył w sądzie bardzo dużo dokumentów i był pewny swego.
 
- Dla mnie ta sprawa była "zero-jedynkowa". Złożyłem w sądzie blisko 2 tony dokumentów, czyli ok. 500-600 stron - dodał.
 
YouTube Thumbnail
Play

Kazimierz Greń: Poddam się badaniu wariografem

Kazimierz Greń otwarcie zapowiedział, że to dopiero początek.
 
- Ja mu założę kolejne procesy, może pan to napisać. Ja mu nie odpuszczę. Za kłamstwa, za szkalowanie, za Dublin - mówił wzburzony Kazimierz Greń.
 
- Proszę napisać, że ja go zapraszam w każdym momencie. Ja się poddam badaniu wariografem i zobaczymy czy on też się podda. Ja mu zapłacę za samolot albo przyjadę do Warszawy. Na badanie wariografem. Sprawdzimy czy te świństwa, które pisał przez tyle lat są prawdą.
 
- Dzisiaj napisałem jeszcze na Twitterze, że póki będę żył, póki mi pozwoli zdrowie, bo z tym jest bardzo źle, to będę walczył do końca. Nie odpuszczę takim ludziom, którzy niszczą drugie osoby. Nie odpuszczę.
 
Krzysztof Stanowski na razie nie odniósł się do sprawy i nie wiadomo czy w ogóle to zrobi.

Czytaj także

Komentarze (15)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.