Najbliższa kolejka zapowiada się ekscytująco, ale komu uda się zwyciężyć? Jak potoczą się najbliższe spotkania 4 ligi podkarpackiej? Kto z boiska wyjdzie z tarczą, a kto na tarczy? Na te pytania odpowiedzi poznamy w najbliższy weekend.
Derby Powiatu w Boguchwale
Tę serię gier rozpoczniemy na stadionie Izolatora, gdzie gospodarze w derbach powiatu rzeszowskiego podejmą Głogovię Głogów Małopolski. Będzie to, przede wszystkim pojedynek sąsiadów z ligowej tabeli. Zdecydowanie lepsze wrażenie na wiosnę sprawiają gospodarze, którzy w ostatniej kolejce zgodnie z przewidywaniami ograli Lechię Sędziszów Małopolski, mimo że długo walczyli w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Marcina Krajewskiego. Zdecydowanie gorzej w tej rundzie spisują się podopieczni Kamila Kawy, którzy zdobyli w tym roku tylko trzy punkty w czterech meczach. Starcie na IZO Arenie jest więc dla Głogowian idealną szansą na przełamanie złej passy.
Bardzo ciekawe starcie w Pilźnie
Ekscytująco zapowiada się mecz, który odbędzie się niczym pojedynek rewolwerowców w amerykańskich westernach, czyli w samo południe. Największa niespodzianka ligi podejmie na własnym terenie beniaminka z Sanoka. Podopieczni Łukasza Bartkowskiego wygrali już trzy starcia na wiosnę, a w Wielką Sobotę po bardzo dobrym spotkaniu pokonali na wyjeździe jednego z faworytów ligi – Stal Łańcut. Ładną serię złapali również Sanoczanie, dzięki zwycięstwu w trzech meczach z rzędu przesunęli się w ligowej stawce na szóste miejsce. Dodatkowo po kontuzji wraca do gry Damian Barszczak, co da większe pole do manewru trenerowi Pawłowi Jaślarowi.
Sokół wygra po raz piąty z rzędu?
Godzinę później w sobotę rozpocznie się starcie w Rzeszowie, gdzie młodzi zawodnicy rezerw pierwszoligowca podejmą Sokół Kolbuszowa Dolna. Podopieczni Marcina Laski zgodnie z planem rozgromili w poprzedniej kolejce Koronę Rzeszów, ale o kolejne ligowe punkty może być im bardzo trudno. Natomiast wszystko w rundzie wiosennej do tej pory zgadza się w drużynie znad Nilu. Defensywę w ryzach trzyma zimowy nabytek Volodymyr Khorolskyi, a dobrą formę złapał Michał Mazurek, który notuje kolejne asysty. Z przodu błyszczy młodzież na czele z Patrykiem Szczurkiem. Efektem tego jest komplet zwycięstw na wiosnę, awans w ligowej tabeli na 11. miejsce oraz promocja do półfinału w okręgowym Pucharze Polski po rozbiciu na tygodniu Wisłoka Wiśniowa. Teraz podopieczni Marcina Wołowca będą faworytem starcia z beniaminkiem z Rzeszowa.
Beniaminek faworytem starcia w Przemyślu
Kolejnym starciem tej kolejki będzie pojedynek „Przemyskiej Barcelonki” z Pogonią-Sokołem Lubaczów. Przemyślanie na wiosnę ograli tylko outsidera z Rzeszowa, a w pozostałych meczach polegli i nieuchronnie zmierzają w kierunku klasy okręgowej. Podopieczni Konrada Wójtowicza z kolei w ostatnim meczu ograli wysoko Sokół Kamień. Łebsko wykorzystali potknięcia SPEC Stali Łańcut i Cosmosu Nowotaniec, przez co zbliżyli się do prowadzącego duetu i to oni będą zdecydowanym faworytem sobotniego starcia.
Błękitni muszą zrobić swoje
Piłkarze z Ropczyc zamydlili oczy sobie oraz swoim fanom wynikiem pierwszego meczu rundy wiosennej. Po wysokim ograniu Głogovii wydawało się, że podopieczni Andrzeja Szymańskiego ruszą szturmem w górę tabeli, ale nic bardziej mylnego. Ropczyczanie przegrali trzy kolejne mecze i na dobre zakopali się w strefie spadkowej. Teraz mają dobrą szansę na rehabilitację oraz zgarnięcie trzech punktów, a przy okazji nastrzelanie goli w starciu z czerwoną latarnią ligi. Wyniki Korony Rzeszów wyglądają zgodnie z oczekiwaniami. Młodzi adepci futbolu zderzyli się z czwartoligową rzeczywistością, ale dzięki temu zyskują cenne doświadczenie, które na pewno w przyszłości wyjdzie im na plus.
Ciężki wyjazd przed Stalą Łańcut
Trudna przeprawa w tej kolejce czeka na wicelidera. Drużyna Krzysztofa Koraba powalczy o kolejne ligowe punkty na delegacji w Dębicy z miejscowym Igloopolem. Drużyna Stali z pewnością nie wykorzystała potknięcia Cosmosu w poprzedniej kolejce, a przegrywając spotkanie z Legionem, oddaliła się jeszcze mocniej od miejsca premiowanego awansem. Bardzo dobrą i nieco zaskakującą formę prezentują w tej rundzie „Morsy”. Dębiczanie polegli tylko w inauguracji w Lubaczowie, a potem wygrali trzy kolejne starcia i przesunęli się na piątą pozycję w tabeli. Przeciwko swojemu byłemu zespołowi zagra Igor Tarała, aktualnie zawodnik SPEC Stali Łańcut, który łącznie przez rok reprezentował barwy klubu z Dębicy.
Jaki Wisłok zobaczymy tym razem?
Niedzielę rozpoczniemy w Rzeszowie, gdzie rezerwy pierwszoligowca podejmą na własnym terenie Wisłok Wiśniowa. Gospodarze są po dwóch ligowych porażkach z rzędu, natomiast w ostatnią środę udało im się ograć w delegacji Izolator Boguchwała i awansować do półfinału Okręgowego Pucharu Polski. Nierówną formę w tym roku prezentuje drużyna z powiatu strzyżowskiego. Podopieczni Grzegorza Sitka zdobyli już w tym roku dziewięć punktów, ale nie można zapomnieć, że grali głównie z dołem tabeli. Szczególnie zaimponowali w ostatnim meczu ligowym przeciwko Błękitnym Ropczyce. Podczas środkowej pucharowej rozgrywki zostali z kolei rozbici przez Sokół Kolbuszowa Dolna, aż 0-5. Jaki Wisłok dostaniemy do oglądania tym razem? Czeka na nas wersja, jak w starciu z Ropczycami, a może będzie to kopia meczu z Sokołem? To pytanie z pewnością spędza sen z powiek sympatykom klubu z Wiśniowej.
Sokół Kamień dalej szuka formy z jesieni
Kolejnym niedzielnym meczem wartym uwagi będzie spotkanie w Kamieniu, gdzie drużyna Łukasza Chmury podejmie JKS Jarosław. Beniaminek z Kamienia zgodnie z przewidywaniami poległ w poprzedniej kolejce w Lubaczowie, a dodatkowo stracił na dłuższy czas Grzegorza Rychela, który na samym początku tego starcia doznał poważnej kontuzji. Drużyna z Jarosławia z kolei pozytywnie zaskoczyła swoich fanów w ostatnim meczu, zdobywając cenny punkt na własnym stadionie z faworyzowanym Cosmosem Nowotaniec. Mecz ten będzie bardzo ważny w kontekście tabeli, gdyż ewentualne zwycięstwo gości pozwoli im wyprzedzić Sokoła w ligowej stawce.
Łatwa przeprawa przed liderem
Tę kolejkę zakończymy w Nowotańcu, gdzie Cosmos podejmie na własnym terenie Lechię Sędziszów Młp. Wygląda na to, że sympatyków lidera czeka prawdziwie relaksacyjne niedzielne popołudnie. Nikt przed meczem jeszcze nigdy nie wygrał, ale spotkanie to zapowiada się wybitnie jednostronnie. „Kosmici” u siebie są bezbłędni i wygrali do tej pory wszystkie spotkania na własnym terenie, natomiast goście już pogodzeni ze spadkiem do okręgówki w ostatnich tygodniach spisują się fatalnie. Inny wynik niż gładkie i przekonujące zwycięstwo gospodarzy rozpatrywać będzie trzeba w kategoriach sensacji.
Autor: Łukasz Guźda
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.