Fot. https://www.assecoresovia.pl/
Walka o europejskie trofea wchodzi w decydującą fazę. Już jutro na parkiecie LKH Areny odbędzie się pierwszy mecz finałowy o Puchar CEV pomiędzy SVG Lüneburg i Asseco Resovią.
Bieżący sezon pokazuje pewne podobieństwa pomiędzy dwójką finalistów. Obaj zajmują czwarte miejsce w rodzimych rozgrywkach (Niemcy zakończyli już rundę zasadniczą w Bundeslidze). Jedni i drudzy odpadli w fazie grupowej Ligi Mistrzów oraz mają za sobą zwycięstwo w złotym secie.
Z obozu „wilczej watahy” płyną ostatnio dobre wiadomości. Podopieczni Giampaolo Medeiego pokonali na wyjeździe PGE GiEK Skrę Bełchatów oraz GKS Katowice, umacniając się na czwartym miejscu w tabeli PlusLigi.
Do gry w pełnym wymiarze powrócili Jakub Kochanowski oraz Paweł Zatorski i z miejsca stali się filarami drużyny, o czym świadczy statuetka MVP, wręczona środkowemu po spotkaniu z Katowicami. W dobrej dyspozycji znajduje się Jakub Bucki, który zastąpił Stephena Boyer w trakcie sobotniej potyczki i walnie przyczynił się do zwycięstwa.
- Motywacji nikomu z nas nie zabraknie, bo gdyby tak było, to oznaczałoby to, że ten ktoś nie nadaje się już do sportu i powinien kończyć karierę. Nie martwię się o naszą motywację, bo możemy wykonywać pewne rzeczy gorzej – to się zdarza i to jest sport, ale na pewno serce i wszystko to co będziemy mieli, to zostawimy na boisku w Lüneburgu, a potem mam nadzieję, że w meczu w Rzeszowie, z naszymi kibicami, będzie to wyglądało równie dobrze – powiedział Fabian Drzyzga, rozgrywający Asseco Resovii dla serwisu plusliga.pl.
Dla rzeszowian będzie to druga okazja, by przejść do historii polskiej siatkówki i zdobyć trofeum tych europejskich zmagań. "Biało-czerwoni" mieli taką szansę w sezonie 2011/12, lecz wtedy lepsze okazało się Dynamo Moskwa, wygrywając oba mecze po tie-breakach. Choć najbliżsi rywale nie mają ekipy naszpikowanej gwiazdami, to "Pasy" nie mogą zapominać o lekcji, jaką całkiem niedawno, udzieliło im francuskie Tours VB.
Zawodnicy Stefana Hübnera (byłego środkowego reprezentacji Niemiec) umiejętnie wykorzystują grę przed własną publicznością. Na krajowych parkietach aż 9 z 11 spotkań rozstrzygnęli wynikiem 3-0, zaś w pozostałych ulegli w pięciu setach wyżej notowanym: Berlin Recycling Volleys i Helios GRIZZLYS Giesen.
Liderem zespołu jest Eric Röhrs, który znalazł uznanie w oczach Michała Winiarskiego i występuje w kadrze Niemiec. Przyjmujący słynie z dobrej zagrywki, dość powiedzieć, że w jednym z ligowych starć posłał… 9 asów serwisowych. Obok 23-latka i jego rodaków, SVG jest oparte na Kanadyjczykach i Amerykanach. Za zdobywanie punktów odpowiada mierzący 208cm Xander Wolf Ketrzynski, a piłki posyła mu Maxwell Elgert. W przyjęciu oraz w obronie centralną postacią jest Gage Worsley.
Czy Resovia przybliży się do końcowego sukcesu, a może to Niemcy w przyszłym tygodniu będą bronić przewagi? O tym przekonamy się we wtorkowy wieczór. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 19. Transmisja będzie dostępna w Polsacie Sport.
Czytaj także
2024-03-11 18:04
Polonia pozyskała dziewięciu piłkarzy! Wśród nich Brazylijczycy
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.