Wyróżniającym się zawodnikiem z tego grona niewątpliwie jest Jimmy Olsen. W ostatnich latach stawał dwukrotnie na podium Indywidualnych Mistrzostw Europy, wywalczając dwa brązowe medale. Początek sezonu dla Szweda jest bardzo intensywny, ale jednocześnie pełen sukcesów. Olsen na początku roku ścigał się w rozgrywkach szwedzkiej Superligi. Uzyskał również awans do Mistrzostw Świata, a także zdobył 3. miejsce podczas Indywidualnych Mistrzostw Szwecji. W Sanoku jego celem będzie złoto.
– Do Sanoka jadę walczyć o złoty medal. Ostatni występ w Polsce wspominam dobrze. Nie wyzbyłem się błędów i do końca musiałem walczyć o to, by stanąć na podium. Nie byłem zaskoczony jednak swoim wynikiem. W tym roku apetyt jest oczywiście większy – powiedział Olsen.
W tym sezonie Olsen rywalizował dotychczas na krajowych torach. Podczas pierwszych meczów Superligi temperatura spadła 30 stopni poniżej zera. Okazuje się, że nie dla wszystkich była to przeszkoda.
– Mieszkam i pochodzę z północnej części Szwecji, gdzie zimą temperatura na poziomie -30 stopni jest normą. Dla mnie to nie był więc problem. Można nawet powiedzieć, że zwyczajne warunki do ścigania – stwierdził Olsen.
Na taką temperaturę w Polsce Szwed nie ma co liczyć, ale na gorące powitanie przez sanockich kibiców już tak. W poprzednim roku dało się zauważyć, że gdy Szwedzi ze sobą walczyli na torze, to robili to bardzo ostro. Pokazali również, że potrafią być drużyną. Tak było w ostatnich biegach ubiegłorocznego finału. Kiedy rozstrzygały się losy medalu dla Olsena, jego mechanikom pomagali pozostali reprezentanci Szwecji. Efekt tej współpracy był taki, że Jimmy stanął na najniższym stopniu podium.
– Ekipa ze szwedzkiego ice speedwaya jest jak rodzina i zawsze trzymamy się razem – komentuje zawodnik.
Do Sanoka ponownie zawita także Jimmy Hörnell. Pochodzi z małego miasteczka Örnsköldsvik, gdzie w tym roku odbyły się kwalifikacje do Indywidualnych Mistrzostw Świata. W ubiegłym roku na torze w Sanoku Szwed zajmował kolejno 8. i 13. miejsce, co dało mu 13. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jeździł też w 2021 roku w Arenie Lodowej Tomaszów Mazowiecki, gdzie był 10.
Ostatni z reprezentantów „Trzech Koron” – Joakim Söderström, to zdecydowanie najbardziej doświadczony szwedzki zawodnik, który uzupełnia stawkę finalistów. 54-latkowi z pewnością nie brakuje ambicji. Dowodem są rozgrywane niedawno Indywidualne Mistrzostwa Szwecji. Zajął tam 4. miejsce w finale i gdyby nie upadek oraz wykluczenie w ostatnim biegu, nie wiadomo, jakim wynikiem zakończyłyby się zmagania dla doświadczonego Szweda. W ubiegłym roku nie mógł wystartować podczas IME w Sanoku. W ostatniej chwili został zastąpiony przez Dennisa Anderssona. Jedno jest pewne – ma w sobie tyle ambicji i doświadczenia, że poradzi sobie z pewnością także w gronie finalistów Mistrzostw Europy.
Źródło: materiały prasowe
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.