Krystian Getinger: Moim największym marzeniem było zagrać ze Stalą Mielec w Ekstraklasie (fot. Radek Kuśmierz/archiwum)
Stal Mielec obecnie przebywa na obozie w hiszpańskim L'Albir. Zobaczcie, co o wczorajszym sparingu, nadchodzącej rundzie wiosennej oraz drodze ze Stalą Mielec do Ekstraklasy powiedział nam Krystian Getinger.
- W pierwszym sparingu otworzyłeś konto bramkowe Stali Mielec. Jak ocenisz ten wczorajszy mecz?
- Przeciwnik z ligi hiszpańskiej, spodziewaliśmy się takiej gry bardziej technicznej. Całkiem fajnie operowali piłką, więc mogliśmy też otworzyć się od bramki, ponieważ pressowali nas dosyć wysoko. Myślę, że fajnie było zagrać z takim zagranicznym rywalem, bo na co dzień takiej możliwości nie mamy.
Wiadomo, że każde zwycięstwo cieszy i buduje gdzieś tam zespół i atmosferę. Bardzo się z tego cieszymy. Oczywiście jeszcze dwa spotkania przed nami i też będziemy chcieli do tego podejść, tak aby je wygrać.
- Ty też udowodniłeś, że forma strzelecka wciąż jeszcze jest i tylko można liczyć na to, że na wiosnę będzie jeszcze lepiej niż na jesieni.
- No tak. Przy tej bramce chłopaki super wypracowali mi akcję, pozostało gdzieś tam domknąć i uderzyć. Cieszy to, że wpadło do bramki. Tak, jak mówisz, cieszę się też z tego, że pojawiły się jakieś liczby. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie też coś dołożę, ale tak jak wspomniałem w inny wywiadzie, najważniejszy jest zespół.
- Jesteśmy w Hiszpanii już szósty dzień. Wczorajszy sparing też na pewno nie był łatwy dla Waszej kondycji, jak wygląda zdrowie?
- Przyjechaliśmy na obóz i trenujemy dwa razy dziennie, więc te obciążenia gdzieś się nakładają. Z czasem pewnie będziemy z tych obciążeń schodzić.Tak naprawdę do ligi zostało już nie dużo czasu, ale chcemy to wykorzystać jak najlepiej, bo trzeba przyznać, że warunki są fantastyczne.
Boisko jest przygotowane naprawdę znakomicie i szkoda, że po powrocie do Polski niestety będziemy musieli wrócić do tego innego trenowania. Tutaj chcemy to wykorzystać, jak najlepiej potrafimy i po prostu być jak najlepiej przygotowanym do pierwszego meczu.
- Ostatnie dwie rundy wiosenne w wykonaniu Stali Mielec nie były najlepsze. Czy liczysz, że ten obóz, wszystkie przygotowania i to, że kadra została utrzymana z jesieni pozwolą na to, żeby w końcu udowodnić, że na wiosnę Stal Mielec też potrafi grać w piłkę?
- Trzeba przyznać, że runda wiosenna punktowo wychodziła nam znacznie gorzej. Wiele czynników się pewnie na to złożyło, ale to nie koniecznie chodziło o naszą złą grę. Uważam, że w wielu spotkania graliśmy dobrze, tylko po prostu piłka nie chciała wpaść do bramki, a traciliśmy głupie bramki w defensywie i później było ciężko gonić wynik.
Faktycznie ten dorobek punktowy był mizerny. Mam nadzieję, że ta karta w końcu się odwróci i teraz na wiosnę zapunktujemy lepiej, żeby po prostu to utrzymanie, które jest naszym celem nadrzędnym i oby zostało zrealizowane jak najszybciej.
- Trener zdecydował, że na obozie niedziela będzie wolna. Jak zamierzasz spędzić ten czas?
- Nie myśleliśmy jeszcze o tym, bo dzisiaj jest czwartek i do tej niedzieli jest jeszcze trochę czasu. Może jakiś rower czy spacer, na pewno jakaś forma odpoczynku, ale też i jakiejś aktywności nie zaszkodzi.
- Chciałem jeszcze wrócić do tego, że tak naprawdę zaczynałeś swoją przygodę ze Stalą Mielec w czwartej lidze, a dzisiaj jesteśmy na obozie w Hiszpanii. Czy czas zastanawiasz się, że doszedłeś do tego ciężką pracą i jest to trochę nieprawdopodobne? Mało jest takich zawodników.
- Faktycznie tak wyszło. Marzenia były zawsze i udało mi się je zrealizować. Wiadomo, że na początku ktoś mógłby powiedzieć, że są to rzeczy, które nie mogą się wydarzyć, bo klub był nawet na skraju upadku. Myślę, że ciężko było, żeby ktoś wyrokował, że Stal Mielec może jeszcze zagrać w Ekstraklasie.
Nie ukrywam, że też mi było w to ciężko uwierzyć, ale swoją cierpliwą pracą po cichu liczyłem, że będzie mi to dane. Ogólnie chciałem dojść do Ekstraklasy, a największym moim marzeniem było, żeby zrobić to ze Stalą w Mielcu. Udało się i trzeba się bardzo z tego cieszyć.
Na początku nie było to łatwe, ale krok po kroku szliśmy do przodu. Wiadomo, że różne rzeczy się działy i nie zawsze było łatwo i przyjemnie, ale tak już w piłce jest. Czasem trochę cierpliwości trzeba mieć. Praca pracą, ale szczęście i cierpliwość też jest ważną rzeczą. Cieszę się, że dzisiaj jesteśmy w takim miejscu.
Czytaj także
2024-01-24 13:01
PGE FKS Stal Mielec wygrała pierwszy sparing na obozie w Hiszpanii!
2024-01-24 19:18
Cezary Kucharski: Stal Mielec jest bliska mojemu sercu
2024-01-25 12:34
Sparing: PGE FKS Stal Mielec - Intercity CF 2-1 [BRAMKI]
2024-01-25 20:46
Pomocnik z ekstraklasy wypożyczony do KSZO Ostrowiec Świętokrzyski!
~anonim 2024-01-25 16:34:13
Oby Pis wygrał wybory samorządowe
Cały Mielec za Kaczyńskim!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.