2024-01-14 22:07:58

Martyna Grajber-Nowakowska: "Wiedziałyśmy, że to będzie ciężkie spotkanie"

Martyna Grajber-Nowakowska z dobrej strony pokazała się w meczu przeciwko PGE Rysicom Rzeszów. https://www.chemik-police.com/
Martyna Grajber-Nowakowska z dobrej strony pokazała się w meczu przeciwko PGE Rysicom Rzeszów. https://www.chemik-police.com/
Swoimi spostrzeżeniami po meczu na szczycie Tauron Ligi podzieliła się z nami Martyna Grajber-Nowakowska, zawodniczka Grupy Azoty Chemika Police. 

Wygrana po bardzo emocjonującym meczu. Jak byś go oceniła?

Bardzo ciężkie spotkanie. Widać było, że obydwa zespoły już gdzieś tam [ciągnęły] ostatkiem sił, bo te mecze na wyjeździe który grałyśmy czy Rysice grały w Champions League, my w Pucharze CEV, dały się troszkę we znaki. Dziewczyny miały rozegrany tie-break ze Stuttgartem my miałyśmy ciężki mecz z Chieri, 3-1, co prawda przegrany, także dzisiejszy tie break to naprawdę była mordęga dla nas. Kosztowało nas to dużo sił, bo widać, że to jest starcie dwóch mocnych drużyn. Dużo długich wymian, myślę, że dzisiaj kibice mogli nacieszyć oko dobrą siatkówką.

W czym przeważyłyście w tym meczu, że pokonałyście Rysice w tym tie-breaku? Co zaważyło, jaki detal?

Znaczy u nas jest zawsze jakby jeden aspekt który przeważa, albo na wygraną, albo gdzieś tam na pewne kłopoty lub przegraną. Jak tylko nie popełniamy błędów własnych jesteśmy bardzo mocną drużyną. Niestety zdarza nam się popełniać sporo tych błędów (śmiech) no i wtedy gdzieś ta gra nam ucieka. Troszkę to nas też deprymuje, bo mamy tego świadomość, że musimy z tym walczyć. To jest dziś nasz mankament, w tym tie-breaku nie popełnialiśmy błędów. Te piłki, które miałyśmy kończyć-skończyłyśmy, ale te które były ciężkie- dawałyśmy grać przeciwnikowi. Mamy mocny system blok-obrona, także to jest nasza broń którą musimy wykorzystać. W sytuacji gdzie nie ma tej dogodnej piłki, którą możemy skończyć musimy być cierpliwi, oddać przeciwnikowi do grania i zwyczajnie tym systemem popracować.

Czy jadąc tutaj do Rzeszowa brałyście pod uwagę, że będzie na pewno pięć setów, bo większość meczów pomiędzy Chemikiem a Rysicami kończyło się tie-breakiem?

Wiedziałyśmy, że to będzie ciężkie spotkanie już po pierwszym secie, który skończył się wynikiem 34-32. Miałam w głowie „okay, to będzie długie, ciężkie spotkanie”, także spodziewałam się takiego ciężkiego meczu. Zazwyczaj jedziemy z myślą, żeby zakończyć jak najszybciej, oczywiście wygraną. Natomiast tie-break i wygrana tutaj jest dla nas bardzo cenna.

Można powiedzieć że wracacie bezpośrednio z Włoch do Rzeszowa, czy są już jakieś pierwsze wnioski odnośnie tamtego przegranego meczu i tego który was czeka w tygodniu?

Zdecydowanie tak. Przede wszystkim przez ten długi wyjazd dobrze będzie odpocząć trochę w domu. To nam też mocno pomoże, natomiast jeżeli chodzi o samą taką analizę meczową, do tego jeszcze na pewno usiądziemy. My ze swojej strony gdzieś tam pomiędzy treningami, tutaj meczem z Rzeszowem, rozmawiałyśmy o tym, co musimy zmienić, co musimy poprawić. Myślę, że podchodzimy do tego meczu jako do sprawy totalnie otwartej, bo będziemy na swoim terenie. Teraz to one muszą podróżować do nas, dlatego na pewno będziemy chciały wygrać, doprowadzić przede wszystkim do złotego seta i wygrać z tego złotego seta.

Dziękuję bardzo.

Rozmawiał: Dawid Pawełek 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij