fot: Handball Stal Mielec
Dzisiaj Handball Stal Mielec przy własnej publiczności zagrał z Padwą Zamość. Mieleccy szczypiorniści mają za sobą trzy porażki z rzędu. Natomiast goście są wiceliderem tabeli Ligi Centralnej.
Wyrównany początek
Mecz naprawdę od początku był równy, oba zespoły walczyły z "wielkim pazurem" o każdy centymetr parkietu w Mielcu. Po niespełna 12. minutach gry goście byli na minimalnym prowadzeniu 4:5. Gospodarze w bardzo okrojonym składzie rozgrywali ten mecz.
Przyszedł gorszy moment w meczu Stali Mielec, która grała bardzo nieskutecznie ataku, a w defensywie była bardzo pasywna. Do tego doszedł jeszcze niewykorzystany rzut karny przez Mikołaja Kotlińskiego.
Powrót Michała Kubisztala
Na boisku dziś w barwach Stali zagrał Michał Kubisztal, który został wypożczyczony z Przeworska. Michał Kubisztal to bez wątpienia jedna z legend polskiej piłki ręcznej. To czterokrotny król strzelców polskiej ekstraklasy, reprezentant Polski. Obecnie jest zawodnikiem Orła Przeworsk, z którego na mecz z Padwą Zamość został wypożyczony do Handball Stali Mielec.To transfer terminowy ze względu na trudną sytuację kadrową mieleckiego zespołu
Charakterna walka na parkiecie
Punkt za punktem szły cały czas za sobą obie drużyny. Widać było wagę tego pojedynku, to był ostatni mecz domowy w tym roku. Pod koniec pierwszej części tego meczu udawało się podopiecznym Tomasza Sondeja nawet wyjść na prowadzenie. Dobra solidna defensywa w tym bardzo pomagała.
Do szatni na przerwę gospodarze mogli schodzić z głowami podniesionymi do góry, mianowicie zespół z Mielca prowadził z Padwą 16:14.
Mocny i bardzo agresywny początek drugiej połowy przez Padwę
Padwa zaczęła drugą połowę od świetnej składnej akcji, po czym oczywiście zakończyła bramką. Drużyna Sondeja szybko odpowiedziała i wynik dalej oddalił się na dwa punkty na korzyść gospodarzy.
Goście grali bardzo agresywnie, wykluczenie dwuminutowe były co chwilę. Trzeba pochwalić zespół z Mielca, bo cały czas dawał radę i utrzymywał prowadzenie.
Raz jedni, raz drudzy
Wreszcie mogliśmy zobaczyć lekką wyższość zespołu gospodarzy, natomiast przyjezdni grali gorzej. Popełniali łatwe, proste błędów, ale co najważniejsze dla nich odzwierciedlenia tego w rezultacie nie miało. Stal cały czas utrzymywała dwa punkty nad rywalem.
Padwa po chwilowym kryzysie, wróciła na falę i to jak. W niecałą minutę zespół z Zamościa prowadził już 24:22. Sytuacja Stali robiła się coraz gorsza, Padwa trzema prowadziła, a skuteczność w ataku mielczan była tragiczna.
Ucieczka Padwy Zamość
Z trzypunktowej przewagi zrobiła się cztero. Pociąg Padwy odjeżdzłał z peronu, a Stali został w blokach startowych - można tak powiedzieć kolokwialnie. Przyjezdni się nie powstrzymywali i zdobywali bramki za bramkami, aż zrobiła się sześciopunktowa przewaga.
Mecz zbliżał się ku końcowi, a Padwa była na prowadzeniu 31:26, było coraz bliżej czwartej porażki z rzędu Stali Mielec w Lidze Centralnej.
Czwarta porażka z rzędu stała się faktem, Stal Mielec w dużym kryzysie. Padwa Zamość pokonała Handball Stal Mielec 35:29.
Hanball Stal Mielec - Padwa Zamość 35:29 (16:14)
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.