Pierwsza połowa zakończona kontrowersją
Zawodniczki z Gdyni przyjechały do Rzeszowa żądne rewanżu za spotkanie ligowe, które odbyło się raptem trzy tygodnie temu. Zawodniczki Resovii wygrały wówczas 2-1 po golu samobójczym jednej z zawodniczek Checz Gdyni i trafieniu Nicoli Salawy.
Pierwszą sytuację w tym meczu miały gospodynie. W 5. minucie Martyna Strasińska z prawego skrzydła dośrodkowała w pole karne do Julii Kwoki, która z linii 16-metra oddała strzał, piłka jednak wylądowała na poprzeczce drużyny gości.
Dwadzieścia minut później swoją pierwszą sytuację miały zawodniczki gości. Po stracie Resovii na własnej połowie napastniczka Energa Checz Gdynia oddała strzał w światło bramki Resovii, ale pewnie poradziła sobie z nim Alicja Barszcz.
W 40. minucie na prowadzenie swoją drużynę wyprowadziła Anna Furmaniak, która pewnie egzekwowała rzut karny. Trzeba jednak zaznaczyć, że jedenastka dla drużyny gości została podyktowana po sporym zamieszaniu. Zawodniczka drużyny gości, która była faulowana znajdowała się na pozycji spalonej, co zasygnalizowała asystentka sędzi. Prowadząca to spotkanie podjęła jednak autorytarną decyzję o wskazaniu na „wapno”.
Przed przerwą po jednej sytuacji miała jeszcze każda ze stron. Najpierw w zamieszaniu w polu karnym odnalazła się aktywna w tym meczu Julia Kwoka i znowu uderzyła w poprzeczkę. W odpowiedzi z kontrą ruszyły zawodniczki z Gdyni, ale ponownie świetnie interweniowała golkiperka Resovii. Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem drużyny z Gdyni.
Martyna Strasińska doprowadza do remisu
Druga połowa zaczęła się idealnie dla podopiecznych Łukasza Wojtali. W 57. minucie po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym odnalazła się Martyna Strasińska i z najbliższej odległości wpakowała piłkę do bramki. Dalsza część tej połowy przebiegało pod dyktando Resovii, jednak niewiele z tej przewagi wynikało.
Dwie minuty przed końcem jedna z zawodniczek przyjezdnych dostała drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną i od tego momentu zawodniczki Resovii grały w przewadze. Po chwili sędzia zakończyła spotkanie i o losach awansu miała zadecydować dogrywka.
Gabriela Kaput i Nicola Salawa dają awans Resovii
W dogrywce od początku inicjatywę przejęły gospodynie. Strzałów z dystansu próbowały Gabriela Kaput i Julia Kwoka.
Resovia dopięła swego jeszcze w pierwszej połowie dogrywki. Prawą stroną akcję rozprowadziła Karolina Kurasz, która zagrała na wolne pole do Nicoli Salawy, ta z kolei celnie dośrodkowała do Gabrieli Kaput, która dopełniła formalności i pewnie pokonała bramkarkę gości.
Dwie minuty po przerwie było już 3-1. Gabriela Kaput dograła do Nicoli Salawy, a młodzieżowa reprezentantka Polski pięknym strzałem od poprzeczki z okolicy jedenastego metra zamknęła marzenia gości na awans do kolejnej fazy.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.