
W 17. kolejce 4 ligi podkarpackiej Sokół Kolbuszowa Dolna podejmował na własnym terenie drużynę SPEC Stali Łańcut. Ze względu na panujące warunki atmosferyczne mecz odbył się na stadionie przy ulicy Wolskiej w Kolbuszowej.
Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji
Goście z Łańcuta szybko przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. Podopieczni Marcina Wołowca mieli tylko jedną groźną sytuację w tej części gry. Na samym początku spotkania piłkarze Sokoła wyszli z groźną kontrą, ale Kacper Misiak zakończył akcję bardzo lekkim strzałem w światło bramki Cezarego Szpindora. Bardzo aktywny w tym spotkaniu był Wojciech Reiman.
Doświadczony zawodnik w pierwszej połowie próbował kilkukrotnie zagrozić bramce gospodarzy, ale wszystkie jego próby były niecelne. Najbliżej objęcia prowadzenia dla gości w tej części gry był Patryk Wójcik, ale z jego strzałem fenomenalnie poradził sobie Michał Lewandowski.
Wojciech Reiman daje prowadzenie swojej drużynie
Druga połowa wyglądała bardzo podobnie do pierwszej. Goście częściej utrzymywali się przy piłce, a gra zazwyczaj toczyła się na połowie Sokoła. Pięć minut po przerwie na prowadzenie swoją drużynę mógł wyprowadzić Oskar Majda. Jednak jego strzał pewnie wyłapał golkiper gospodarzy.
W 65. minucie goście z Łańcuta dopięli swego. Po akcji podopiecznych Krzysztofa Koraba piłka znalazła się w polu karnym zawodników Sokoła. Po strzale jednego z zawodników z Łańcuta piłkę zmierzającą do siatki wybił z linii jeden z obrońców Sokoła, ale po chwili trafiła ona pod nogi Wojciecha Reimana, który pięknym strzałem w okienko otworzył wynik spotkania.
Konrad Buć ustala wynik meczu
Po stracie bramki gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Najbliżej wyrównania po rzucie rożnym był Kacper Drelich, ale jego strzał głową wyłapał Cezary Szpindor. Chwilę później strzału z dystansu próbował Bartosz Markiewicz, ale jego strzał był zbyt lekki, żeby zaskoczyć bramkarza gości. W 81. minucie było już 0-2.
Po ładnej akcji zespołowej gości piłka trafiła pod nogi Konrada Bucia, a ten pięknym strzałem z pierwszej piłki z około dwudziestu metrów w samo okienko bramki podwyższył prowadzenie. Gol ten z pewnością będzie kandydował do miana bramki kolejki. SPAC Stal Łańcut wygrała w Kolbuszowej zasłużenie i zimę spędzi na wysokim drugim miejscu.
Sokół Kolbuszowa Dolna: M. Lewandowski – Bik (72. Siembab), Skowron, Drelich, Markiewicz (88. Garbosz) – P. Lewandowski, Kołacz, Mokrzycki, Misiak (86. Kilian), Łuczyk – Szczurek (88. Motyl)
Stal Łańcut: Szpindor – Kołodziej, Makowski, Kocój, Kardyś – Wiącek, Wójcik, Buć (88. Stopyra), Reiman, Majda (67. Tarała)– Róg (85. Płocica)
Żółte kartki: Mokrzycki, Drelich, Szczurek, Siembab, Wołowiec (trener) - Róg
Sędziował: Arkadiusz Tomasiewicz (Dębica)