Rywalizacja na zagrywki w pierwszym secie
Pojedynek rozpoczął się od przewagi rzeszowian w polu serwisowym. Dwukrotnie zapunktował Fabian Drzyzga i przy stanie 4-1 musiał reagować Javier Weber. Wskazówki argentyńskiego trenera pomogły na tyle, że goście nie tylko odrobili straty ale i po zagrywce Kamila Szymendery objęli prowadzenie 8-7. Następnie inicjatywa przeszła na stronę podopiecznych Giampaolo Medei. Dwoma blokami popisał się Jakub Kochanowski, asa dorzucił Torey DeFalco i zrobiło się 16-11.
W pewnym momencie dystans pomiędzy obiema drużynami wynosił 7 oczek i wydawało się, że więcej emocji nie będzie. Nic bardziej mylnego, ze środka pomylił się Karol Kłos i olsztynianie zmniejszyli straty, 21-18. Riposta miejscowych była jednak błyskawiczna a wynik pierwszego seta atakiem z przechodzącej ustalił Stephen Boyer.
Resovia odjechała na początku drugiej odsłony
Druga odsłona zaczęła się podobnie jak poprzednie. Tym razem trzy punktowe zagrywki zapisał na swoim koncie DeFalco. Amerykanin nie zamierzał na tym poprzestać i opuścił pole serwisowe dopiero przy stanie 10-4. Tak zdobyta przewaga sprawiła, że gospodarze spokojnie kontrolowali wydarzenia boiskowe i mimo, że w szeregach rywali rozkręcał się Alan Souza, zwyciężyli do 17.
Gospodarze skończyli zabawę w trzech setach
Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 3-0 (25-19, 25-17, 25-20)
Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga (3), Torey DeFalco (12), Jakub Kochanowski (10), Stephen Boyer (11), Yacine Louati (7), Karol Kłos (5), Paweł Zatorski (L) oraz Jakub Bucki, Adrian Staszewski.
Indykpol AZS Olsztyn: Joshua Tuaniga (1), Moritz Karlitzek (4), Cezary Sapiński (6), Alan Souza (11), Kamil Szymendera (6), Szymon Jakubiszak (6), Kuba Hawryluk (L) oraz Manuel Armoa (7), Karol Jankiewicz, Nicolas Szerszeń.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.