Na zakończenie 2. kolejki Ligi Mistrzyń PGE Rysice Rzeszów udały się do Belgii, gdzie mierzyły się z Asterix Avo Beveren. Podopieczne Stephana Antigi celowały w zwycięstwo, dzięki któremu umocniłyby się na drugim miejscu w grupie D. Gospodynie nie zamierzały im jednak ułatwiać zadania, po wyraźnej porażce z Conegliano, liczyły, że zdołają postawić się kolejnemu rywalowi.
Rysice odjechały w końcówce pierwszej odsłony
Początek rywalizacji był bardzo wyrównany a żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie wyraźnej przewagi. Z czasem do głosu doszły faworyzowane Rysice, które przy zagrywkach Anny Obiały odskoczyły na trzy oczka, 11-8. Ten dystans udało im się w końcówce powiększyć, przy wydatnym udziale Ann Kalandadze. Seta do 19 asem serwisowym skończyła Magdalena Jurczyk.
Udana pogoń wicemistrzyń Polski
Podopieczne Krisa Vansnicka dobrze weszły w drugą partię, którą rozpoczęły od prowadzenia 5-3. Rzeszowianki wrzuciły wyższy bieg i obraz gry znacząco się zmienił, po zbiciu Kalandadze zrobiło się 13-9. Rywalki nie zamierzały jednak odpuszczać. Zza
Belgijki wyciągnęły wnioski z poprzedniego seta
Zacięta walka trwała w najlepsze także i w kolejnej partii. Do stanu po 12 obie ekipy szły niemal punkt za punkt, gdy gospodynie włączyły swoją najsilniejszą broń- zagrywkę. Oprócz ataku, swoje w tym elemencie gry zrobiła Manon Stragier i Beveren prowadziło 18-13. Belgijki jeszcze powiększyły przewagę i pewnie szły po wygraną, ale opiekun rzeszowianek zdecydował się na wprowadzenie Obiały i jego zespół odrobił niemal całe straty, 19-20. Rysice zdołały wyrównać, ale ostatnie słowo należało do przeciwniczek, które po ataku Vos, zwyciężyły do 22.
Wicemistrzynie Polski nie pozostawiły złudzeń w czwartej partii
Podrażnione przyjezdne z należytą koncentracją do kolejnej partii i na efekty nie trzeba było długo czekać. Piłkę przechodzącą wykorzystała Obiała i przy stanie 5-10 musiał reagować szkoleniowiec rywalek. Rzeszowianki nie zamierzały jednak zwalniać obrotów, efektownym gwoździem popisała się Jurczyk i oba zespoły dzieliło 8 punktów, 19-11. Trener Antiga dał rezerwowym zawodniczkom, te dostosowały się poziomem do swoich koleżanek i ostatecznie rozbiły Belgijki do 14.
Asterix Avo Beveren - PGE Rysice Rzeszów 1-3 (19-25, 24-26, 25-22, 14-25)
Asterix Avo Beveren: Manon Stragier (12), Laura Overwater (4), Kaat Cos (4), Iris Vos (23), Anna Koulberg (14), Charlotte Krenicky (5), Noor Debouck (L) oraz Jasmine Debout, Romane Neufkens, Mila Vlahovic.
PGE Rysice Rzeszów: Katarzyna Wenerska (4), Ann Kalandadze (17), Magdalena Jurczyk (15), Gabriela Orvosova (18), Amanda Coneo (12), Anna Obiała (5), Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Gabriela Makarowska-Kulej (1), Wiktoria Kowalska, Weronika Centka (1), Weronika Szlagowska (1), Magda Kubas (L).
Radosław Dudek
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.