Czy Lechia zapunktuje po raz pierwszy na wyjeździe? Jak na ciężkim terenie poradzi sobie Stal Łańcut? Kto będzie górą w derbach powiatu rzeszowskiego? Odpowiedzi na te oraz inne pytania przyniesie 15. kolejka 4 ligi podkarpackiej.
Czy „Piechu” znowu da punkty swojej drużynie?
Granie w 15. kolejce rozpoczniemy w sobotnie przedpołudnie w Boguchwale, gdzie swoje mecze rozgrywa drużyna rezerw Stali Rzeszów. Podopieczni Sławomira Szeligi zmierzą się Sokołem Kamień.
Beniaminek w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze, solidnie punktuje i zajmuje do tej pory wysokie 5 miejsce w tabeli. Duża w tym zasługa lidera klasyfikacji strzelców Kacpra Piechniaka. Prawie połowa goli zdobytych przez zespół z Kamienia w tym sezonie jest autorstwem byłego napastnika Reprezentacji Polski U-18. Czy rosły napastnik znowu zapisze się w protokole meczowym? Przekonamy się już w sobotę.
Najwyższa pora uciekać ze strefy spadkowej
Równolegle do spotkania w Boguchwale będzie odbywał się mecz w Kolbuszowej Dolnej, gdzie miejscowy Sokół podejmie drużynę Lechii Sędziszów Małopolski. Faworytem tego starcia będą z pewnością gospodarze, których forma z racji przełożonego meczu w poprzedniej kolejce wydaje się być zagadką.
Po raz pierwszy za kadencji Piotra Kozioła zapunktowała z kolei w poprzedniej kolejce Lechia. Zostawili oni w pokonanym polu innego outsidera rozgrywek, drużynę Korony Rzeszów. Najwyższa pora przywieźć pierwsze punkty z delegacji.
Ciężki wyjazd lidera
W momencie, gdy będą kończyły się spotkania w Boguchwale i Kolbuszowej Dolnej rozpoczynało się będzie starcie Legionu Pilzno z Cosmosem Nowotaniec. Gospodarze to jedna z największych pozytywnych niespodzianek w tym sezonie, jednak w ostatnim czasie wyraźnie obniżyli loty, czego dowodem są tylko 3 zdobyte punkty w ostatnich czterech spotkaniach.
Dodatkowo po raz pierwszy poznali smak porażki przed własnymi kibicami. Podopieczni Grzegorza Pastuszaka z kolei z ostatnich dwóch wyjazdów wracali z remisami i z pewnością będą chcieli wrócić na zwycięskie tory.
Trudna przeprawa przed Stalą Łańcut
Punktualnie o 14:00 dojdzie do spotkania w Wiśniowej, gdzie miejscowy Wisłok zmierzy się z drużyną Stali Łańcut. Podopieczni Grzegorza Sitka, którzy notowali fatalną serię meczów bez zwycięstwa w ostatnich dwóch spotkaniach zdobyli 4 punkty i przesunęli się na 12 miejsce w tabeli.
Swoją lepszą dyspozycję będą starali się potwierdzić w meczu z viceliderem z Łańcuta. Komplet punktów w tym sezonie z boiska zespołu z powiatu strzyżowskiego wywoziły do tej pory tylko drużyny Stali II Rzeszów i Cosmosu Nowotaniec. Przed podopiecznymi Krzystofa Koraba, więc niełatwe zadanie.
Czy młodzi piłkarze Resovii znowu napsują krwi swoim rywalom?
Równolegle do spotkania w Wiśniowej trwało będzie spotkanie w Rzeszowie, gdzie rezerwy Resovii podejmą na swoim terenie drużynę JKS Jarosław. Najmłodsza ekipa w lidze u siebiejest groźna dla każdego, o czym przekonały się w poprzednich kolejkach jedenastki z Kamienia i Lubaczowa.
Spotkanie z drużyną Sokoła Kamień zakończyło się remisem, a z jednym z głównych faworytem do awansu minimalną porażką. Podopieczni trenera Marcina Laski pokazali się z niezłej strony w tych dwóch pojedynkach i z pewnością będą chcieli zrobić to ponownie z drużyną JKS Jarosław, którego mecz poprzedniej kolejki z uwagi na obfite opady deszczu został przeniesiony na inny termin.
Derby powiatu ze zdecydowanym faworytem
W tym samym czasie co mecz Resovii II z JKS Jarosław około 8 km na północny wschód będą odbywać się derby powiatu rzeszowskiego. Korona Rzeszów będzie podejmować na własnym terenie zespół Głogovii Głogów Małopolski i delikatnie mówiąc nie będzie faworytem tego starcia.
Zespół z Rzeszowa wciąż ma na swoim koncie tylko jedno oczko. Podopieczni Kamila Kawy z kolei cały czas solidnie punktują, zajmują w tym momencie 6. miejsce w tabeli i nie przegrali w lidze od 17 września. Jeśli nie dojdzie do żadnej niespodzianki to i tym razem powinni dopisać do swojego konta kolejne 3 punkty.
Pojedynek beniaminków w Ropczycach
Również o 14:00 w sobotę rozpocznie się starcie dwóch zespołów, które w poprzednim sezonie zdecydowanie zdominowały swoje okręgówki. Błękitni, którzy nie zaznali smaku zwycięstwa od pięciu spotkań przełamania będą szukać z drużyną z Lubaczowa.
Goście z kolei wygrali trzy ostatnie mecze, wskoczyli już na podium rozgrywek i z pewnością to oni są faworytem sobotniego starcia.
Ciekawie w Sanoku
Sobotę zakończymy meczem przy jupiterach w Sanoku, gdzie miejscowy Ekoball podejmie drużynę Polonii Przemyśl. Będzie to na pewno ciekawe starcie pod względem kibicowskim, bo nie od dziś wiadomo, że grupy te nie darzą się sympatią. Ciekawie powinno być też na boisku.
Drużyna Pawła Załogi gra ostatnio delikatnie w kratkę, ich trzy ostatnie mecze zakończyły się odpowiednio zwycięstwem, remisem i porażką. Goście z Przemyśla z kolei w poprzedniej kolejce wreszcie zapunktowali z drużyną Igloopolu Dębica, ale tradycyjnie w tym sezonie nie potrafili dowieźć prowadzenia do ostatniego gwizdka.
Gdyby utrzymywanie prowadzenia w meczach przychodziłoby Przemyślanom tak łatwo jak wychodzenie na nie to dawno byliby nad kreską, a tak ciągle w tabeli wyprzedzają tylko drużyny Korony i Lechii. Może tym razem będzie inaczej?
Kto potwierdzi wysoką formę w Dębicy?
Jedynym spotkaniem rozegranym w niedzielę, a zarazem ostatnim w tej serii gier będzie pojedynek Igloopolu Dębica z Izolatorem Boguchwała. Będzie to spotkanie drużyn notujących w ostatnim czasie bardzo dobre wyniki.
„Morsy” nie znalazły lepszych od siebieod ośmiu spotkań, natomiast „Izolacja” w ostatnich siedmiu spotkaniach zdobyła aż 18 punktów. W poprzedniej kolejce drużyna z Dębicy wywiozła punkt z Przemyśla, natomiast goście z Boguchwały skromnie na własnym terenie pokonali drużynę Legionu Pilznu. Zapowiada się, więc ciekawe spotkanie w którym ciężko wskazać faworyta.
Autor: Łukasz Guźda
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.