fot. Monika Pliś
Asseco Resovia nie pozostawiła złudzeń zawiercianom w finałowym starciu o brąz. Pomni błędów we wcześniejszych potyczkach, tym razem gospodarze udowodnili swoją wyższość i w przekonujący sposób ograli rywali.
Ostatnim akordem sezonu 2022/23 PlusLigi było decydujące starcie o brązowy medal, w którym zmierzyły się Asseco Resovia Rzeszów i Aluron CMC Warta Zawiercie, Rzeszowianie byli o krok od wygrania całej rywalizacji na parkiecie przeciwników, ale przy prowadzeniu 2-0 nie byli w stanie zadać ostatecznego ciosu. Stąd wszystko miało rozstrzygnąć się we wtorkowy wieczór w hali im. Jana Strzelczyka. Początek spotkania należał do podopiecznych Giampaolo Medeiego.
Dwukrotnie na lewym ataku zameldował się Torey DeFalco i rzeszowianie prowadzili 9-5. Kilkupunktowa przewaga gospodarzy utrzymywała się przez większą część pierwszej odsłony, dopiero silne zagrywki Bartosza Kwolka sprawiły, że przyjezdni zbliżyli się na zaledwie jedno oczko, 18-17. Jak się później okazało ta skromna zaliczka wystarczyła do samego końca, triumf Pasom zapewnił Maciej Muzaj.
Na drugą odsłonę miejscowi wyszli z Tomaszem Piotrowskim, który jeszcze pod koniec inauguracyjnej partii zastąpił Klemena Cebulja. Bohaterem pierwszych akcji został Paweł Zatorski, który zdobył punkt broniąc jeden z ataków rywali. Świetnie w swoim ostatnim meczu w rzeszowskich barwach spisywał się Jan Kozamernik. Słoweński środkowy atakami i blokami sprawił, że na tablicy wyników zrobiło się 10-4. Rzeszowianie tak podkręcili tempo, że przy serwisach Fabiana Drzyzgi odskoczyli na 16-6.
Widząc, że jego zespół ma niewiele do powiedzenia w tej części gry, Michał Winiarski zdecydował się na wprowadzenie rezerwowych. Promykiem nadziei dla gości był punkt… zdobyty przez Santiago Dananiego, który tak przyjmował piłkę zagraną przez Muzaja, że ta przetoczyła się po siatce i spadła po stronie Resovii. Okazałą wygraną gospodarzy przypieczętował Jakub Kochanowski, zaś przeciwnicy zdobyli zaledwie 13 punktów.
Przed trzecim setem najważniejszym pytaniem było, czy gospodarze wyciągnęli wnioski z poprzedniej potyczki, w której dali sobie wydrzeć zwycięstwo. Siatkarze z Zawiercia nie zamierzali rzucać białego ręcznika, toteż nikogo nie dziwiła walka punkt za punkt. Za sprawą Urosa Kovacevicia goście zbudowali trzypunktową przewagę 17-14 i o przerwę poprosił trener Medei.
Po powrocie na parkiet, wiarę przywrócił miejscowym Muzaj, którego serwisy rozmontowały przyjęcie rywali, 20-19. Podpromie eksplodowało z radości kiedy DeFalco zatrzymał Dawida Konarskiego, zaś ostatnie akcje cała hala oglądała na stojąco. Rzeszowianie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i po ataku DeFalco mogli cieszyć się z brązowego medalu. Amerykanin został wybrany MVP meczu.
Asseco Resovia Rzeszów - Aluron CMC Warta Zawiercie 3-0 (25-23, 25-13, 25-21)
Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga (3), Torey DeFalco (17), Jakub Kochanowski (6), Maciej Muzaj (16), Klemen Cebulj (2), Jan Kozamernik (4), Paweł Zatorski (L) oraz Jakub Bucki, Tomasz Piotrowski (2)
Aluron CMC Warta Zawiercie: Miguel Tavares Rodrigues, Bartosz Kwolek (8), Michał Szalacha (1), Dawid Konarski (4), Uros Kovacević (13), Miłosz Zniszczoł (4), Santiago Danani (L) oraz Tomasz Kalembka, Dawid Dulski (4), Michał Kozłowski, Patryk Łaba, Krzysztof Rejno.
Autor: Radosław Dudek
Januszek 2023-05-16 22:38:42
Tylko Sovia Sovia Rzeszów gratulacje panowie !!!! Dumą Rzeszowa Resovia !!!
Rzeszów = Resovia 2023-05-16 22:41:29
Brawo Duma Rzeszowa !!!
RESOVIA ZNACZY RZESZÓW 2023-05-16 23:13:24
Brawo Resovio! Od 1905 roku to miasto jest NASZE!
~anonim 2023-05-17 14:50:53
Nie byłoby tego sukcesu gdyby nie Pan Jacek Pomykała człowiek niezwyklej skromności a przy tym wspaniały organizator spraw wszelakich ikona Resovii
resowia =dno 2023-05-18 09:37:03
Dno dno dno 1910 data pierwszej ob sranej grzędy na oborniku
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.