fot. Tomasz Sowa
Hitowe spotkania 19. kolejki krośnieńskiej klasy okręgowej nie zawiodły! Spore przetasowania w dolnej części tabeli.
Ekoball Sanok nie bez problemów uporał się z rewelacyjnym beniaminkiem krośnieńskiej klasy okręgowej.
LKS Czeluśnica długo potrafiła w tym spotkaniu przeciwstawiać się spadkowiczowi z czwartej ligi. Gospodarze umiejętnie bronili się, potrafiąc przy tym wyprowadzić kilka groźniejszych ataków. W tych brakowało jednak ostatecznie dokładności.
Dokładny i cierpliwy był natomiast zespół gości. Podopieczni trenera Pawła Załogi długo nie mogli "przebić się" przez obronę popularnej "Czelsi", jednak w końcu, na początku drugiej połowy meczu, udała im się ta sztuka.
W 53. minucie gości na prowadzenie wyprowadził Mateusz Padiasek.
Podopieczni trenera Szymona Gołdy chcieli szybko odpowiedzieć, jednak gdy tylko nieco bardziej się otworzyli, Ekoball dołożył kolejne trafienie. Jego autorem był w 67. minucie Mikołaj Gawlewicz.
Młody zawodnik drużyny z Sanoka zdobywając bramkę na 2-0 ustalił wynik całego spotkania.
Status quo na czele tabeli został po tej kolejce zachowany, a Start swój mecz wygrał identycznie jak Ekoball, 2-0.
Dublet dla podopiecznych trenera Kamil Walaszczyka ustrzelił w tym spotkaniu Karol Sęp.
Jego bramki z 34. i 76. minuty pozwoliły wiceliderowi krośnieńskiej okręgówki pokonać bardzo mocny tej wiosny zespół Partyzanta.
Dla podopiecznych trenera Lecha Czaji była to pierwsza porażka w rundzie rewanżowej.
W kolejnym z hitowych starć 19. kolejki krośnieńskiej klasy okręgowej piąta przed tą kolejką drużyna Czarnych Jasło podejmowała u siebie czwarty do dotychczas zespół z Arłamowa.
Gospodarze tego pojedynku nie zawiedli. Podopieczni trenera Mateusza Ostrowskiego zwyciężyli 3-0 i przeskoczyli swoich rywali w ligowej tabeli.
A prowadzenie drużyna z Jasła objęła już w 5. minucie spotkania. Bramkę dla drużyny z Jasła zdobył Mateusz Majka.
Gospodarze wyglądali na boisku lepiej od drużyny przyjezdnych, a to przekładało się bezpośrednio na kolejne niezłe okazje bramkowe. W 36. minucie jedną z nich wykorzystał Oskar Polakiewicz, Dzięki jego trafieniu Czarni schodzili na przerwę z dwubramkową przewagą.
W drugiej części meczu gospodarze starali się grać rozważnie i przede wszystkim mądrze się ustawiając, uniemożliwiać podopiecznym trenera Piotra Kowalskiego, zbliżać się do własnego pola karnego.
Poza tym, Czarni szukali swoich okazji po szybkich atakach. W końcówce meczu jedną z takich okazji wykorzystał Karol Rzońca, pieczętując tym samym wysokie zwycięstwo swojej drużyny.
Tego dnia, z pewnością na inny wynik liczyli kibice popularnej "Gieksy".
Podopieczni trenera Andrzeja Paszka wysoko ulegli na własnym obiekcie, który jeszcze do niedawna wydawał się być prawdziwą "twierdzą" Przełęczy Dukla.
Podopieczni trenera Daniela Ożgi na prowadzenie wyszli już w 5. minucie spotkania, dzięki trafieniu Konrada Wajsa.
O ile Zamczysko było w stanie szybko wyrównać- a dokonał tego w 11. minucie Tomasz Bardzik- o tyle w kolejnych minutach było na boisku bezradne. Niespełna dwie minuty po wyrłównaniu stanu meczu ponownie na prowadzenie gości wyprowadził Konrad Wajs.
W 32. minucie wynik na 3-1 podwyższył napastnik Przełęczy, Krystian Frączek, zapewniając tym samym swojej drużynie bezpieczne prowadzenie do przerwy.
Krystian Frączek ponownie trafił w minucie 55., i gdy wydawało się, że jest już wtedy po meczu, w 60. minucie bramkę na 2-4, dającą jeszcze gospodarzom wiarę w osiągnięcie korzystnego rezultatu zdobył Jakub Dziadosz.
Zamczysko próbowało, ale wyraźnie nie miało tego dnia argumentów na rywali z Dukli.
Ci, "dobili" drużynę z Odrzykonia w 76. minucie, kiedy bramkę na 5-2 zdobył Konrad Wajs, kompletując tym samym hat-tricka.
Dzięki tej wygranej Przełęcz przeskoczyła Zamczysko w ligowej tabeli. Drużyna z Odrzykonia znajduje się obecnie na miejscu "spadkowym".
A znajduje się tam także dzięki Cisom. Podopieczni trenera Marcina Łukaczyńskiego pokonali po zaciętym spotkaniu beniaminka z Bukowska i wydostali się ze strefy spadkowej, przeskakując w tabeli wspomniane Zamczysko.
Prowadzenie w tym spotkaniu jako pierwsi objęli jednak gospodarze. W 14. minucie bramkę dla Bukowianki zdobył Mateusz Pyszko.
Cisy były w stanie szybko odpowiedzieć. W 21. minucie Patryk Sajdak doprowadził do wyrównania, a wynik ten utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Zmienił się on, na korzyść drużyny gości, w 56. minucie, kiedy swoje drugie tego dnia trafienie zanotował Patryk Sajdak.
Gospodarze walczyli o korzystny rezultat, czasem nawet zbyt ostro, o czym świadczy czerwona kartka dla Mateusza Wyciszkiewicza z 76. minuty, jednak ostatecznie nie byli już w stanie odwrócić losów tego spotkania.
Losy meczu potrafili za to w spotkaniu z rewelacyjnie grającym na wiosnę Tempem Nienaszów odwócić w kapitalnym stylu zawodnicy Markiewicza Krosno.
Gospodarze tego pojedynku przegrywali w 15. minucie już 2-0. Tempo świetnie rozpoczęło to spotkanie, wysoko atakując rywali, czego skutkiem były trafienia Arkadiusza Majki i Miłosza Gierlasińskiego.
Zawodnicy z Krosna zdołali jednak szybko wrócić do tego meczu. Kolejne minuty były w ich wykonaniu coraz lepsze. Dobra gra, przyniosła gospodarzom wymierny efekt w postaci bramki kontaktowej zdobytej przez Mateusza Krakosia w 37. minucie.
Zawodnik ten dał Markiewicza tego dnia ligowe punkty, a właściwie punkt, bowiem w 75. minucie meczu zdobył swoją drugą bramkę, doprowadzając tym samym do wyrównania.
Drużyna OKS-u wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Po tym spotkaniu zawodnicy z osiedla Markiewicza zbliżyli się jednak do Zamczyska na dystans trzech punktów.
Nafta Jedlicze zakończyła fatalna serię trzech kolejnych spotkań bez zdobytej bramki! Zakończyła tym samym również serię trzech kolejnych porażek i zdobyła pierwszy tej wiosny punkt!
Choć na stadionie w Jedliczu było już bardzo gorąco. Podopieczni trenera Dariusza Solińskiego przegrywali w 62. minucie już 2-0.
Bramki dla beniaminka z Górek zdobyli, w 27. minucie Mateo Ramirez Arredondo oraz, w 62. minucie Aris Pino Palacios.
Podopieczni trenera Marka Biegi wypuścili z rąk, a raczej nóg, kapitalną okazję, by odnieśc drugie tej wiosny zwycięstwo, a gospodarze zaliczyli świetny "comeback"!
W 71. minucie pechową bramkę samobójczą strzelił Grzegorz Wojtowicz, a punkt dla Nafty uratował w doliczonym czasie meczu Damian Limberger.
Obie drużyny mają tym samym po 19. kolejce krośnieńskiej okręgówki, po 20. punktów na koncie.
Przełamała się także drużyna z Mrukowej!
Zawodnicy Zamczyska zdobyli swoje pierwsze w rundzie rewanżowej punkty, wygrywając w Besku z tamtejszym Przełomem 2-0.
Obie bramki padły w drugiej połowie meczu. Najpierw, w 65. minucie dla drużyny przyjezdnej trafił jej niezawodny kapitan, Piotr Stachurski, a już w doliczonym czasie meczu wynik na 2-0 dla Zamczyska ustalił Rafał Frączek.
Gospodarze kończyli to spotkanie w dziesięciu po czerwonej kartce dla Mateusza Dzioka.
Czytaj także
2023-04-24 19:13
Zmiana trenera w Orle Przeworsk!
2023-04-24 19:59
Zdany egzamin przed derbami! Stal Rzeszów z solidnym zwycięstwem
2023-04-25 09:00
Felieton: Nasza Kasia już nie chodzi z Robertem
2023-04-24 23:52
Klasa O Rzeszów: Lider z siódmym zwycięstwem z rzędu!
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.